Iga Świątek niczym burza przechodziła przez kolejne fazy turnieju WTA 1000 w Dubaju, w ramach którego swoje występy rozpoczęła od drugiej rundy. Polka ogrywała kolejno Sloane Stephens, Elinę Switolinę oraz Qinwen Zheng i nie dała swoim oponentkom ugrać nawet jednego seta. W półfinale zawodów doszło jednak do mimo wszystko zaskakującego rozstrzygnięcia - Świątek uległa bowiem, notabene również w dwóch odsłonach starcia, Rosjance Annie Kalinskiej. Gra liderki światowego rankingu stała się potem celem analiz różnych ekspertów, m.in. Karola Stopy, który podzielił się swoimi uwagami w wywiadzie z dziennikarzem "Faktu" Hubertem Zdankiewiczem. Porażka Świątek, a tu jeszcze takie wieści. Rosjanka naprawdę to zrobiła Karol Stopa wprost o grze Świątek: To było coś zupełnie innego niż w Katarze "Już przed turniejem mówiłem, że jestem ciekaw, jak ten start w Dubaju wypadnie, bo tam są szybsze korty, niż w Dosze. No i potwierdziło się jedno. Jak trafia na szybkich kortach na kogoś, kto gra ostrą, płaską i szybką piłką, to miewa problemy" - powiedział m.in. Stopa. "Iga grała zupełnie inaczej niż w Dosze. Bardzo często po prostu spóźniała się do uderzeń. Bardzo często za wcześnie wstawała na nogach, bijąc i próbując ostro odbijać jak zawsze, popełniała błędy" - dodał również komentator. Niechlubny "wyczyn" Igi Świątek w Dubaju. Tego nie widziano od czterech lat Iga Świątek szykuje się do turnieju w Indian Wells. Wcześniej połączy siły z... Hurkaczem Pierwszej rakiecie świata nie pozostaje teraz nic innego, jak przygotowywać się do kolejnego turnieju - tym razem mowa tu o współzawodnictwie w Indian Wells w Stanach Zjednoczonych, które będzie odbywać się w dniach 6-17 marca. Wcześniej raszynianka wraz z Hubertem Hurkaczem weźmie udział w swoistym prologu tej rywalizacji - Eisenhower Cup, czyli pokazowych zmaganiach par mieszanych. W ubiegłym roku polski duet dotarł w EC aż do finału, ulegając wówczas Arynie Sabalence i Taylorowi Fritzowi.