Hiszpanie już zacierają ręce na sobotni finał rywalizacji kobiet w Madrycie, w którym zmierzą się ze sobą dwie czołowe zawodniczki rankingu WTA - Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka. Polka pewnie pokonała w półfinale Rosjankę Weronikę Kudiermietową, tracąc zaledwie dwa gemy w całym meczu, natomiast reprezentantka Białorusi ograła 6:4, 6:1 Greczynkę - Marię Sakkari. Iga Świątek kontra Aryna Sabalenka w finale turnieju w Madrycie Iga Świątek i Aryna Sabalenka już teraz mogą powiedzieć, że przeszły razem do historii. Wcześniej w ciągu 40 lat tylko dwukrotnie doszło do sytuacji, gdy pierwsza i druga rakieta świata zmierzyły się w dwóch finałach turniejów WTA rozgrywanych na mączce w trakcie jednego sezonu. Przypomnijmy, że niespełna dwa tygodnie temu Polka pokonała białoruską tenisistkę, wygrywając turniej w Stuttgarcie. Aryna Sabalenka była rozżalona tamtą porażką i otwarcie deklaruje, że chce zrewanżować się Idze Świątek. - Byłoby niesamowite wygrać z Igą Świątek na tej nawierzchni. Muszę tylko wyczekiwać mojej sposobności i iść za ciosem. W Stuttgarcie nieco szalałam, uderzając piłki za wolno i za krótko. Szukałam winnerów i popełniałam błędy. Tym razem zamierzam grać z większą pasją i wyczekiwać lepszego zagrania, by kończyć punkty - przyznała wiceliderka rankingu WTA. Eksperci wieszczą porażkę Igi Świątek. Aryna Sabalenka zrewanżuje się Polce? Przed finałowym starciem na kortach w Madrycie eksperci portalu Tennis.com przyjrzeli się obu tenisistkom i przewidując wynik meczu stwierdzili, że tytuł zgarnie nie Iga Świątek, a Aryna Sabalenka. - W bezpośrednich pojedynkach Iga Świątek prowadzi 5:2 i generalnie jest trochę lepsza jeśli chodzi o równoważenie tempa, konsekwencji, sprawianiu, podejmowanie opłacalnego ryzyka i radzenie sobie z najlepszymi uderzeniami przeciwniczek. Ale o ile Iga Świątek lepiej się porusza, o tyle wyższa Sabalenka nieco lepiej uderza piłkę i może być w stanie wyrównać szanse na tym szybkim korcie" - czytamy w przedmeczowej zapowiedzi. - Dwa lata temu Aryna Sabalenka przegrała z Ashleigh Barty w finale w Stuttgarcie, po czym odwróciła ten wynik i pokonała Australijkę 6:4 w trzecim secie w finale w Madrycie. Może w sobotę zobaczymy coś podobnego - dodali eksperci wspomnianego portalu zaznaczając, że stawiają na triumf właśnie reprezentantki Białorusi. Iga Świątek będzie jednak robić wszystko, by pierwszy raz w karierze triumfować na kortach w Madrycie. - Jestem podekscytowana, ale teraz najważniejszą rzeczą jest regeneracja. Cieszę się z wyniku, ale czekam na więcej. To będzie fajny finał. Granie z Aryną zawsze jest ciężkie, trzeba cały czas pracować na dużej intensywności i trzymać koncentrację. Teraz skupię się, by wykorzystać dobrze czas pozostały do meczu i nieco się "podbudować". Na pewno jednak będę gotowa na finał - przyznała liderka rankingu WTA po swoim półfinałowym spotkaniu.