"Cios" w Igę Świątek. I to tuż przed Wimbledonem. Fatalny prognostyk. "Nie należy"
Iga Świątek niebawem rozpocznie rywalizację w wielkoszlemowym Wimbledonie. Zdaniem byłego brytyjskiego tenisisty Gregory'ego Rusedski'ego nasza gwiazda, choć święciła niedawno triumf w Roland Garros, wcale nie jest faworytką do końcowego zwycięstwa na kortach trawiastych w Anglii. Mężczyzna wieszczy, że to właśnie druga rakieta świata będzie miała więcej powodów do radości.
![Coco Gauff i Iga Świątek](https://i.iplsc.com/-/000JDG2XA5VX60JQ-C461-F4.webp)
Przed kibicami kolejny turniej zaliczany do Wielkiego Szlema. W Anglii rozpoczyna się Wimbledon. W ubiegłym roku rozgrywki padły łupem reprezentantki Czech Markety Vondrousovej, która w decydującej batalii pokonała Ons Jabeur. Jak będzie w tym roku? Choć bez zwątpienia faworytkami będą czołowe zawodniczki kobiecego touru, to zdaniem zagranicznych mediów, plany Aryny Sabalenki i Jeleny Rybakiny mogą pokrzyżować... kwestie zdrowotne.
"Niestety, obie dziewczyny mają wspólny problem, który może im poważnie zagrozić. Ostatnio zarówno Aryna, jak i Jelena miały nasilone problemy zdrowotne (...) Ze względu na napięty harmonogram, dwutygodniowy czas trwania turnieju i duże obciążenie Aryny i Jeleny, sytuacja jest naprawdę niepokojąca" - pisze rosyjski portal "championat.com".
A co z liderką światowego rankingu WTA?
To nie o Idze Światek jest głośno przed Wimbledonem. Były tenisista nie zamierza milczeć
Nie da się ukryć, że reprezentantka Polski nie ma zbyt wielu miłych wspomnień z rozgrywkami w Anglii. To jedyne wielkoszlemowe zawody, w których pierwsza rakieta świata nie doszła dalej niż do ćwierćfinału. W ubiegłym roku 23-letnią raszyniankę zatrzymała w 1/4 finału Ukrainka - Elina Switolina.
I choć zawodniczka w ostatnich tygodniach dostarczyła kibicom powody do radości, to jednak zdaniem byłego brytyjskiego tenisisty nie jest faworytką do kolejnego zwycięstwa w tym sezonie. Gregory Rusedski pokłada za to duże nadzieje w nowej wiceliderce WTA - Coco Gauff.
"Myślę, że Brad Gilbert wykonał z nią (z Coco Gauff - dod.red.) świetną robotę i myślę, że prawdopodobnie powiedzą: 'OK, półfinały (na French Open) były solidne, w półfinale nie zagraliśmy najlepiej. Ale teraz mamy Wimbledon, to będzie nasz Wimbledon po zeszłorocznym zwycięstwie w US Open" - dodał 50-latek w rozmowie z Tennis Channel.
Mam nadzieję, że Coco uda się w tym roku poprowadzić swój mecz klasy A na Wimbledonie i będzie miała realną szansę na zwycięstwo.Nie zapominajmy, że Sabalenka zachorowała w tym roku we Francji. Jest jeszcze kilka innych nazwisk, na trawiastych kortach występuje też Rybakina i podobne zawodniczki. Wimbledon jest zatem szeroko otwarty. I mówisz o nadchodzącym Wimbledonie - Świątek nie należy do faworytów do tytułu.
~ podkreśla.