Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Cios" w Igę Świątek. I to tuż przed Wimbledonem. Fatalny prognostyk. "Nie należy"

Iga Świątek niebawem rozpocznie rywalizację w wielkoszlemowym Wimbledonie. Zdaniem byłego brytyjskiego tenisisty Gregory'ego Rusedski'ego nasza gwiazda, choć święciła niedawno triumf w Roland Garros, wcale nie jest faworytką do końcowego zwycięstwa na kortach trawiastych w Anglii. Mężczyzna wieszczy, że to właśnie druga rakieta świata będzie miała więcej powodów do radości.

Coco Gauff i Iga Świątek
Coco Gauff i Iga Świątek / Frey/TPN/Getty Images

Przed kibicami kolejny turniej zaliczany do Wielkiego Szlema. W Anglii rozpoczyna się Wimbledon. W ubiegłym roku rozgrywki padły łupem reprezentantki Czech Markety Vondrousovej, która w decydującej batalii pokonała Ons Jabeur. Jak będzie w tym roku? Choć bez zwątpienia faworytkami będą czołowe zawodniczki kobiecego touru, to zdaniem zagranicznych mediów, plany Aryny Sabalenki i Jeleny Rybakiny mogą pokrzyżować... kwestie zdrowotne. 

"Niestety, obie dziewczyny mają wspólny problem, który może im poważnie zagrozić. Ostatnio zarówno Aryna, jak i Jelena miały nasilone problemy zdrowotne (...) Ze względu na napięty harmonogram, dwutygodniowy czas trwania turnieju i duże obciążenie Aryny i Jeleny, sytuacja jest naprawdę niepokojąca" - pisze rosyjski portal "championat.com". 

A co z liderką światowego rankingu WTA?

Iga Świątek - Coco Gauff. Skrót meczu. WIDEO /AP/© 2024 Associated Press

To nie o Idze Światek jest głośno przed Wimbledonem. Były tenisista nie zamierza milczeć

Nie da się ukryć, że reprezentantka Polski nie ma zbyt wielu miłych wspomnień z rozgrywkami w Anglii. To jedyne wielkoszlemowe zawody, w których pierwsza rakieta świata nie doszła dalej niż do ćwierćfinału. W ubiegłym roku 23-letnią raszyniankę zatrzymała w 1/4 finału Ukrainka - Elina Switolina. 

I choć zawodniczka w ostatnich tygodniach dostarczyła kibicom powody do radości, to jednak zdaniem byłego brytyjskiego tenisisty nie jest faworytką do kolejnego zwycięstwa w tym sezonie. Gregory Rusedski pokłada za to duże nadzieje w nowej wiceliderce WTA - Coco Gauff. 

"Myślę, że Brad Gilbert wykonał z nią (z Coco Gauff - dod.red.) świetną robotę i myślę, że prawdopodobnie powiedzą: 'OK, półfinały (na French Open) były solidne, w półfinale nie zagraliśmy najlepiej. Ale teraz mamy Wimbledon, to będzie nasz Wimbledon po zeszłorocznym zwycięstwie w US Open" - dodał 50-latek w rozmowie z Tennis Channel.

Mam nadzieję, że Coco uda się w tym roku poprowadzić swój mecz klasy A na Wimbledonie i będzie miała realną szansę na zwycięstwo.Nie zapominajmy, że Sabalenka zachorowała w tym roku we Francji. Jest jeszcze kilka innych nazwisk, na trawiastych kortach występuje też Rybakina i podobne zawodniczki. Wimbledon jest zatem szeroko otwarty. I mówisz o nadchodzącym Wimbledonie - Świątek nie należy do faworytów do tytułu.

~ podkreśla.

Coco Gauff i Iga Świątek/
Cori "Coco" Gauff i Iga Świątek/
Iga Świątek i Coco Gauff/
Cori Gauff i Iga Świątek/
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem