Jeśli kibice Igi Świątek liczyli na to, że po gładkim ograniu Camili Giorgi, której Polka w meczu drugiej rundy oddała zaledwie dwa gemy, pierwszą rakietę świata czeka równie łatwe starcie z Lindą Noskovą, mocno się zawiedli. Czeszka bowiem po raz kolejny w tym sezonie postawiła się liderce światowego rankingu i wprawdzie nie powtórzyła niespodzianki z Australian Open, kiedy to wyeliminowała Świątek, ale ponownie poważnie postraszyła faworytkę. Noskova wygrała pierwszego seta po tie-breaku, a w trzeciej, decydującej partii, była blisko przełamania raszynianki w ostatnim gemie. Świątek obroniła jednak trzy breakpointy i przypieczętowała zwycięstwo oraz awans do czwartej rundy, w której zmierzy się z Jekatieriną Aleksandrową. A po meczu przyznała, że nie czuła się najlepiej w meczu z Czeszką. "Na pewno zaczerpnę doświadczenia z tego meczu i wiem, na czym muszę trochę bardziej się skupić, ponieważ dzisiaj nie czułam się przez cały czas w 100 proc. komfortowo. Myślałam, że będzie łatwiej przyzwyczaić się do nowych warunków i nowych piłek, ale dzisiaj było ciężko" - stwierdziła cytowana przez oficjalną stronę WTA. Gwiazda za burtą turnieju w Miami. Nie będzie starcia z Igą Świątek Dziennikarze zgodni po meczu Igi Świątek w Miami. To była ciężka przeprawa Problemy Świątek na korcie nie umknęły też uwadze dziennikarzom, którzy swoimi przemyśleniami dzielili się w serwisie X (dawny Twitter). "Świątek przetrwała. Co za bitwa" - napisał znany portugalski ekspert Jose Morgado. Amerykański dziennikarz sportowy Christopher Clarey zauważył z kolei, że Świątek popełniła wiele niewymuszonych błędów. I obrazowo określił jej występ w Miami. "Brzydka i ładna wygrana tej samej nocy" - skwitował. Komentator Eurosportu Dawid Żbik zwrócił uwagę na przebieg ostatniego gema, w którym Świątek odrobiła straty. "Nie był to idealny mecz w wykonaniu Igi Świątek, ale pokazała klasę mistrzyni i liderki rankingu tym, jak wyszła z 0-40 w ostatnim gemie" - podsumował. I wypunktował, co zawiodło w grze Polki. "Brakło koncentracji przy pierwszych szansach, by wygrać dwa pierwsze sety" - napisał. Rafał Smoliński z WP SportoweFakty również zwrócił uwagę na błędy i zawahania w grze pierwszej rakiety świata, stwierdzając, że to "na pewno nie był jej najlepszy mecz". "Reakcja po jego zakończeniu mówi sama za siebie. Takie mecze będą się zdarzały i miło jest je wygrywać. Gramy dalej w Miami i czekamy na mecz z Aleksandrową" - dodał. Oto dowód, Iga Świątek dlatego jest najlepsza. Wtedy pokazała klasę