Ostatni sezon był dla Świątek spełnieniem wszelkich marzeń. Objęcie prowadzenia w rankingu WTA po zakończeniu kariery Ashleigh Barty było jedynie początkiem wspaniałej przygody. W kolejnych miesiącach do listy osiągnięć Polki dopisywano kolejne wielkie sukcesy. 37 wygranych spotkań z rzędu, triumf podczas dwóch wielkoszlemowych imprez (French Open i US Open), nagroda zawodniczki roku 2022 WTA. Bez wątpienia ten rok na długo zapisze się w pamięci 21-latki. Jeszcze przed rozpoczęciem 2022 roku można było spodziewać się, że Iga Świątek będzie jedną z kluczowych postaci w tegorocznej rywalizacji kobiet. Wszystko przez triumf Polki podczas turnieju Ronalda Garrosa w 2020 roku. Wtedy wielu ekspertów i dziennikarzy z całego świata zaczęło uważniej przyglądać się młodej tenisistce z Raszyna. Wtedy trenerem Igi był Piotr Sierzputowski. Choć ich drogi rozeszły się pod koniec 2021 roku, 30-letni szkoleniowiec nadal bacznie obserwuje poczynania byłej podopiecznej. Iga Świątek może zgarnąć fortunę. Rekordowa pula nagród Australian Open Sierzputowski wprost o Świątek. "Nadal będzie dominować, nie będzie to jednak wyraźna dominacja" Były trener polskiej gwiazdy przyznał w rozmowie z "WP SportoweFakty", że według niego dominacja Świątek będzie miała swoją kontynuację także w kolejnym roku. Przepaść pomiędzy Igą a jej rywalkami będzie jednak coraz mniej widoczna. 30-latek czeka z niecierpliwością, aż na horyzoncie Świątek pojawi się godna przeciwniczka. Wymienił nazwiska trzech zawodniczek, które jego zdaniem są w stanie dorównać Polce - Ons Jabeur, Carolina Garcia i Jessica Pegula. Takie pojedynki zdaniem szkoleniowca dodałyby odrobinę pikanterii w kobiecym tenisie. Ważna zmiana u Novaka Djokovicia! Tuż przed Australian Open