Było 1:6, 1:2. Świątek wyszła z siebie, Paolini tylko patrzyła. Wielkie zaskoczenie w Wuhan
Półfinał WTA 1000 Wuhan nie dla Igi Świątek. W piątkowe popołudnie polskiego czasu nasza tenisistka przegrała z Jasmine Paolini, która tego dnia była nie do zatrzymania. W drugim secie emocje wzięły górę. W pewnym momencie Polka wściekła się do tego stopnia, że po przegranej akcji chciała huknąć piłką w trybuny.

Niestety, z Chin Iga Świątek w tym roku nie przywiezie żadnego trofeum. W ćwierćfinale "tysięcznika" w Wuhan wiceliderka światowego rankingu zmierzyła się z Jasmine Paolini. W teorii nasza reprezentantka była faworytką, jednak Włoszka szybko pokazała, kto będzie rządził na korcie.
W pierwszym secie Świątek została kompletnie rozbita. Rywalka pozwoliła ugrać jej tylko jednego gema. Cała partia trwała niecałe pół godziny. Wszystko zależało od tego, jak 24-latka spisze się po krótkiej przerwie.
Wściekła Świątek naprawdę chciała to zrobić. Polka była bezradna
Niestety w jej grze nie zmieniło się zbyt wiele. Paolini wciąż dyktowała warunki. W końcu na tablicy świetlnej widniał wynik 1:2, 0:30 z perspektywy Polki. Piłka była po stronie naszej zawodniczki. Dobre zagranie na bekhend Włoszki sprawiło, że ta slajsem oddała ją w pół kortu.
Druga rakieta świata chciała zakończyć akcję ostrym bekhendem po krosie, jednak pomyliła się znacząco, popełniając przy okazji kolejny niewymuszony błąd. Najpierw zirytowana Świątek stanęła nieruchomo z podpartą ręką. Później irytacja przerodziła się we frustrację.
Wściekła Polka podrzuciła piłkę i wzięła zamach, aby uderzyć ją w stronę trybun. Na szczęście powstrzymała się w ostatnim momencie. Na jej twarzy widać było olbrzymi gniew. Zdenerwowania tym, co dzieje się na korcie, nie ukrywała również po przegranych gemach i akcjach. Wystarczyło spojrzeć na jej mimikę, gdy siedziała w oczekiwaniu na wznowienie rywalizacji.
"Każdy ruch, każdy gest i każda zagrana przez Igę piłka w tym meczu zdaje się mówić za nią: "Niech to się już skończy" - pisał Szymon Szczepanik ze Sport.pl.
Ostatecznie 24-latka poległa 1:6, 2:6. W półfinale rywalką Jasmine Paolini będzie Coco Gauff. "Włoszka całkowicie zdominowała rywalizację i odniosła swoje premierowe zwycięstwo, wygrywając 6:1, 6:2 w zaledwie 65 minut. Taki wynik ma negatywny wpływ na rankingową sytuację Polki" - pisał Mateusz Stańczyk z Interii Sport w pomeczowej relacji.








![Gol na wagę historycznego zwycięstwa Malty z Finlandią [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LXFPTCPIEJI0F-C401.webp)



