Iga Świątek ma już za sobą pierwszy wielki triumf w roku 2023 - polska tenisistka wygrała bowiem zawody w Dosze i to w naprawdę wielkim stylu, bo oddała ona rywalkom zaledwie pięć gemów, bijąc w ten sposób rekord ery open, należący przez ponad 40 lat do Chris Evert. W finale 21-latka ograła Amerykankę Jessicę Pegulę 6:3, 6:0 i być może właśnie ten fakt zachęcił rodaczkę Peguli, Mary Joe Fernandez, do zabrania głosu w sprawie postawy naszej reprezentantki. Kilka ciekawych słów padło konkretnie w czasie występu byłej światowej "czwórki" w podcaście "Holding Court with Patrick McEnroe". Mary Joe Fernandez o Idze Świątek: Zobaczymy, jak poradzi sobie z emocjami "Czy martwię się o nią? Może trochę. Chyba nie lubię oglądać, jak płacze po przegranej" - oświadczyła Fernandez. "Kiedy przegrała z Jessicą Pegulą w United Cup, trochę się załamała. Myślę, że czuje presję i spodziewa się, że będzie zwyciężać za każdym razem. Nadal jednak uważam, że jest tak dobra, tak wysportowana, broni się agresywnie, trochę jak Djoković" - dodała. "Myślę, że będzie trudno zrzucić ją z piedestału, ale zobaczymy, jak będzie sobie radzić z nerwami i emocjami, jak poradzi sobie w czasie drugiego roku (na szczycie rankingu WTA - dop. red.), patrząc na to, jak fenomenalna była w roku zeszłym" - skwitowała była zawodniczka z USA. Iga Świątek niebawem zagra w Dubaju Mary Joe Fernandez jako profesjonalna tenisistka występowała na światowych kortach w latach 1986-2000. Podczas swojej kariery wygrała siedem turniejów WTA i radziła sobie naprawdę nieźle w Wielkim Szlemie - dwukrotnie dochodziła do finału Australian Open, raz do finału Rolanda Garrosa oraz zdarzyło jej się wystąpić w półfinałach Wimbledonu i US Open (w tym ostatnim przypadku - dwukrotnie). Iga Świątek już niebawem stanie przed kolejnym wymagającym wyzwaniem - 21 lutego, wczesnym rankiem czasu polskiego, zacznie rywalizację na turnieju w Dubaju. Jej pierwszą przeciwniczką będzie reprezentantka Kanady Leylah Fernandez, obecny numer 37 w klasyfikacji WTA.