Partner merytoryczny: Eleven Sports

Burza wokół Igi Świątek, Polka w tarapatach. I jeszcze takie słowa od Sabalenki

W ostatnich dniach wokół Igi Świątek rozgorzała prawdziwa medialna burza. Seria odpuszczonych turniejów, rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim i realne zagrożenie utraty pierwszego miejsca w rankingu - to wszystko sprawia, że o polskiej tenisistce jest w ostatnich dniach niezwykle głośno. Głos w sprawie rywalizacji z naszą reprezentantką zabrała przed startem imprezy w Wuhanie sama Aryna Sabalenka. I nie pozostawiła w tej kwestii żadnych wątpliwości.

Tenis. Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka powalczą o fotel liderki rankingu WTA
Tenis. Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka powalczą o fotel liderki rankingu WTA/COREY SIPKIN / AFP / Kena Betancur / AFP/AFP

Iga Świątek znalazła się w nietypowym położeniu. Polska tenisistka najpierw zrezygnowała z występu w turniejach w Seulu oraz Pekinie, później ogłosiła zakończenie współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, a następnie poinformowała jeszcze, że zabraknie jej także na kortach w Wuhanie. Ostatni raz liderkę rankingu WTA oglądaliśmy na korcie podczas US Open. A w tym czasie jej wielka rywalka Aryna Sabalenka znacząco zredukowała stratę do 23-latki w światowym rankingu. I już poważnie zagraża Idze Świątek.

Tenis: ranking WTA. Sabalenka wprost o walce z Igą Świątek. "To jeden z moich celów"

Na razie Iga Świątek nie wycofała się z wieńczącej sezon imprezy WTA Finals, które zadecyduje o tym, kto zakończy sezon jaki pierwsza rakieta świata. Białorusinka ma na to wielką szansę. I już przed startem turnieju w Wuhanie została zapytana o to, czy ta myśl kołacze jej w głowie na finiszu sezonu.

- Właściwie to nie - stwierdziła Aryna Sabalenka cytowana przed oficjalny portal WTA. Po czym natychmiast dodała:

Nie jestem zawodniczką, która skupia się na rankingu. Oczywiście, to coś, czego bardzo chcę. To jeden z moich celów. Ale nauczyłam się w przeszłości, że gdy koncentrujesz się na rankingu i obronie punktów, przy tego rodzaju presji rzeczy z łatwością mogą potoczyć się nie po twojej myśli. Wolę więc skupić się na samej sobie. Wiem, że gdy będę grać swój najlepszy tenis, będę w stanie zostać numerem jeden na świecie

Turniej WTA w Wuhanie powrócił do terminarza po pięcioletniej przerwie. Ostatnie dwie edycje tej imprezy wygrała Aryna Sabalenka, triumfując w 2018 oraz 2019 roku. Białorusinka nie ukrywa, że w chińskim mieście czuje się jak u siebie. I chce powtórzyć poprzednie sukcesy, broniąc tytuł sprzed kilku sezonów.=

- Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz tu byłam. Pamiętam, że pierwsze zwycięstwo w Wuhanie to był dla mnie wyjątkowy moment. A później wygrałam drugi raz z rzędu i byłam smutna, że nie mogłam tu wrócić w kolejnym sezonie. A gdy wracam tu teraz, w zasadzie czuję się jak w domu. Mam piękne wspomnienia z przeszłości. I mam nadzieję, że będę w stanie powtórzyć swój wyczyn z 2019 roku - powiedziała Aryna Sabalenka.

Rywalizacja w Wuhanie potrwa od 7 do 13 października. To 10. i zarazem ostatni turniej WTA 1000 w tym sezonie.

Iga Świątek/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Aryna Sabalenka/Clive Brunskill/AFP
Aryna Sabalenka, Iga Świątek/Sarah Stier/Getty Images/AFP & Jason Whitman/NurPhoto/AFP
Iga Świątek - Ludmiła Samsonowa, 6:4, 6:1. SKRÓT. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem