Przygoda z turniejem w Madrycie zakończyła się dla Igi Świątek na etapie półfinału. Wiele nawet topowych tenisistek taki wynik mogłyby rozpatrywać w kategorii sukcesu. Polka jednak przystępowała do rozgrywek w roli obrończyni tytułu, a do tego mączka jest jej ulubioną nawierzchnią, na której w ostatnich latach świętowała wiele sukcesów. Polemikę wzbudził przede wszystkim obraz jej gry w meczu z Coco Gauff, a także zachowanie na korcie. Wielkie nerwy Igi Świątek w Madrycie. Brzydkie sceny na korcie Już wcześniejsze spotkania z Dianą Sznajder, czy Madison Keys pełne były frustracji, która momentami zdawała się aż wylewać z raszynianki. Na tle Coco Gauff wyglądała niestety na zawodniczkę przynajmniej o klasę gorszą, którą kolejne niezrozumiałe błędy coraz mocniej wyprowadzały z równowagi. Wim Fissette i Daria Abramowicz starali się jej dawać z trybun rady, ale 23-llatka zdawała się być na nie głucha. Minęły 24 godziny od porażki Świątek, a tu takie wieści o sztabie Igi. Chodzi o Fissette'a Ostatecznie po trwającym zaledwie nieco ponad godzinę meczu Świątek poległa 1:6, 1:6, co było zdecydowanie jej najbardziej dotkliwą porażką z Coco Gauff. Jeszcze do niedawna Amerykanka nie była w stanie przełamać passy kolejnych porażek z raszynianką. Triumf w Madrycie był natomiast trzecim z rzędu. - Iga nie zagrała swojego najlepszego meczu - brutalnie podsumowała Gauff po spotkaniu. Ujawniono brutalną prawdę ws. problemów Świątek. Winni Fisette i Abramowicz? Po porażce z Amerykanką na Świątek w mediach społecznościowych wylała się fala krytyki. Oberwało się także mocno jej sztabowi szkoleniowemu. Były trener Caroline Wozniacki, Piotr Woźniacki w rozmowie z "Polskim Radiem" zdiagnozował największy problem, z jakim boryka się Iga. W jego opinii winę za kiepskie rezultaty w dużym stopniu ponosi jej sztab. - Potrzeba trochę luzu. Ciąży na niej zbyt duża presja. Iga zbudowała piękny dom - dla siebie, dla Polski i kibiców z całego świata. Czasami trzeba otworzyć w nim drzwi i wpuścić trochę powietrza! Kiedy patrzę na miny ludzi z jej sztabu, to od razu wiem, co tam się dzieje. Potrzebne jest przełamanie! Ona nie może ciągnąć sama tego "wózka", potrzeba trochę radości z gry - dodał. Zdecydowanie najmocniej w ostatnim czasie krytykowaną osobą z otoczenia Polki jest Daria Abramowicz. Wielu ekspertów punktuje, iż panie łączy zbyt bliska i budząca szereg wątpliwości relacja, a i decyzja o zatrudnieniu Wima Fissette'a mogła być błędna. Pod wodzą Belga Świątek nie sięgnęła jeszcze po żaden tytuł, a w niedalekiej przyszłości grozi jej utrata drugiego miejsca w rankingu WTA. Sześciokrotna pogromczyni Igi Świątek nie zagra w finale. Niespodzianka w Madrycie