Aryna Sabalenka oraz Iga Świątek to czołowe zawodniczki rankingu WTA i dwie z grona ścisłych faworytek do triumfu w tegorocznej edycji turnieju Australian Open. Obie zapewniły już sobie awans do drugiej rundy wielkoszlemowej rywalizacji. Jako pierwsza na australijski kort wyszła Aryna Sabalenka, która pewnie rozbiła 6:0, 6:1 Ellę Seidel. Białorusinka jest obrończynią tytułu, który wywalczyła przed rokiem, pokonując w finale Australian Open Jelenę Rybakinę. Dlatego też informując o jej zwycięstwie, organizacja WTA ogłosiła, że "królowa Melbourne powróciła". W komentarzach wylała się jednak masa krytyki na Arynę Sabalenkę oraz korzystny dla niej, a niekorzystny dla Igi Świątek układ turniejowej drabinki po losowaniu. Australian Open. Iga Świątek komentuje układ turniejowej drabinki. "Nie da się ukryć" Głos w sprawie układu drabinki zabrała po swoim premierowym meczu Iga Świątek, która w pierwszej rundzie Australian Open ograła 7:6 (7-2), 6:2 reprezentantkę Stanów Zjednoczonych - Sofię Kenin. Liderka światowego rankingu nie ma wątpliwości, że jej droga do ewentualnego finału nie będzie łatwa. - Nie da się ukryć, że nie mam tu łatwej drabinki. Postaram się zagrać jak najlepiej. Danielle Collins jest bardzo dobrą zawodniczką, graliśmy kilka zaciętych spotkań. Każdy mecz jest jednak inny i po prostu postaram się być gotowa - przyznała Iga Świątek. I dodała: Danielle Collins - z którą Iga Świątek zagra w drugiej rundzie Australian Open - to tenisistka, która jest jej wręcz doskonale znana. Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą już sześciokrotnie, a w pięciu pojedynkach górą była nasza liderka światowego rankingu. Amerykanka pokonała ją tylko raz, lecz był to niezwykle cenny triumf, otwierający jej drogę do finału... Australian Open w 2022 roku. Aryna Sabalenka natomiast o awans do trzeciej rundy Australian Open powalczy ze sklasyfikowaną na 107. pozycji w rankingu WTA Czeszką Brendą Fruhvirtovą. Jest już jednak pewne, że nawet jeśli białoruska tenisistka obroni wielkoszlemowy tytuł, triumfując w Australii, nie zdoła odebrać Idze Świątek miana numeru jeden w kobiecym tenisie.