- Mam do was ogromny szacunek i wiem, że gramy dla was, ale czasami będąc pod dużą presją, kiedy coś krzyczycie podczas wymiany, naprawdę trudno jest się skoncentrować. Zwykle o tym nie wspominam, bo chcę być zawodniczką, która pozostaje skupiona, ale to jest dla nas poważna sprawa. Całe życie walczymy o to, żeby być coraz lepszymi. Czasami trudno to zaakceptować. Stawka jest duża, a do wygrania jest wiele pieniędzy. Utrata kilku punktów może sporo zmienić. Proszę, jeśli możecie nas wspierać pomiędzy wymianami, ale nie w ich trakcie, tak byłoby wspaniale. Mam nadzieję, że nadal będziecie mnie lubić, choć wiem, że francuska publiczność może mieć takich tenisistów, których nie lubi i ich wygwizduje. Ale kocham was i zawsze uwielbiam tu grać, więc kontynuujmy to - w ten sposób Iga Świątek wypowiedziała się po meczu z Naomi Osaką. Takie napominanie publiczności zostało odebrane w bardzo ambiwalentny sposób. Jako że wcześniej z podobnym apelem, choć po znacznie trudniejszym starciu z kibicami, wystąpił David Goffin, część środowiska tenisowego solidaryzowała się z Polką. Organizatorzy zresztą zakazali alkoholu na trybunach Rolanda Garrosa. Nie wszyscy jednak są tego samego zdania, co Świątek. Kolejna gwiazda przeciwko Świątek Hiszpańska tenisistka stwierdziła, że jej coś takiego nie przeszkadza. A wręcz przeciwnie, cieszy się, kiedy fani dopingują i na trybunach coś się dzieje. Czyli przeciwnie do tego, o co prosiła Polka. Nie tylko Badosa wyraziła przeciwne zdanie do liderki rankingu WTA. Również Novak Djoković, znany skądinąd z częstych sporów a nawet kłótni z kibicami. Jednak zdaniem Serba, to część tego sportu i nie warto rugować z trybun takich zachowań, nawet, jeśli czasem przeszkadzają. "To fani pełni pasji. Czasami nie jest to łatwe, miałem tutaj kilka wspaniałych historii z kibicami, a także kilka trudnych meczów, kilka trudnych sezonów. Doświadczyłem obu stron. Oczywiście zawsze chcesz być tym, któremu kibicują lub przynajmniej mieć neutralną atmosferę na korcie, ale nie zawsze jest to możliwe" - rozpoczął swój wywód "Nole". "Szczególnie w przypadkach, gdy grasz przeciwko francuskiemu zawodnikowi, tak jak zrobił to Goffin lub tak jak ja w pierwszej rundzie, musisz mieć świadomość, że uczestniczysz w wielkiej bitwie. Nie tylko z przeciwnikiem. Ale w pewnym sensie to normalne, bo oni oczywiście robią wszystko, żeby wesprzeć swoich faworytów, swoich rodaków" - dodał. Zaznaczył jednak, że jest przeciwko tego, co potkało Goffina i jest za tępieniem chamstwa na trybunach. To linia, której jego zdaniem przekroczyć nie wolno. Skandal na meczu tenisistek Nie tylko Świątek jednak głośno wyraziła swój sprzeciw. Również Katerina Siniakova upomniała publiczność, co niestety zakończyło się skandalem i wygwizdaniem Czeszki. To niestety standardy niespotykane w tenisowym świecie. I chociaż Djoković podkreślał, że chciałby atmosfery i dopingu, nawet jeśli publiczność wspiera rywala, to trzeba wyraźnie rozróżnić doping od chamstwa czy wręcz napastliwych zachowań. Tenis jest jednak dyscypliną mającą swoją specyfikę, również na trybunach.