Partner merytoryczny: Eleven Sports

Brutalne słowa z Rosji na temat Świątek. "Byłoby to sprawiedliwe"

Ostatnie miesiące dla Igi Świątek nie należą do udanych. Po raz ostatni raz w finale jakiegokolwiek turnieju zagrała w czerwcu i był to wygrany przez nią Roland Garros. Polka zdobyła jeszcze brązowy medal olimpijski w Paryżu, ale był to jej ostatni sukces. Od tamtego czasu zdążyła rozstać się z trenerem i o mały włos nie straciła pozycji liderki rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. O tym, kto zakończy sezon na szczycie, zadecyduje WTA Finals, ale Rosjanie nie mają wątpliwości, komu fotel liderki się należy.

Iga Świątek
Iga Świątek/Takuya Matsumoto / Yomiuri / The Yomiuri Shimbun via AFP/AFP

Iga Świątek od momentu porażki w ćwierćfinale US Open z Jessiką Pegulą nie pojawiła się w żadnym turnieju. Jej absencja trwa już ponad miesiąc, a w tym samym czasie Aryna Sabalenka wystąpiła w dwóch turniejach, rozgrywając dziewięć spotkań i triumfując w turnieju rangi WTA 1000 w Wuhan. To pozwoliło jej zbliżyć się do Polki w światowym rankingu na zaledwie 69 punkty, a przypomnijmy, że po szlemie w Nowym Jorku przewaga naszej tenisistki wynosiła aż 2169 punktów!

Aleksander Kwaśniewski powiedział to o sytuacji Igi Świątek. "To był zasadniczy moment". WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Rosjanie wybrali. Ich zdaniem, to nie Świątek powinna zakończyć sezon na szczycie

Bez dwóch zdań ostatnie miesiące należą do Aryny Sabalenki. Białorusinka notuje świetny sezon. Wygrała Australian Open, turniej w Cincinnati, US Open, a także wspomniany turniej w Wuhan. Dla porównania Iga Świątek w tym roku triumfowała w Dosze, Indian Wells, Madrycie, Rzymie i Rolandzie Garrosie. Zatem Polka zwyciężyła w jednym turnieju więcej, niż jej największa rywalka, ale to Sabalenka ma na koncie dwa tegoroczne szlemy. 

Pod tym względem statystyka jest bardzo wyrównana, a decydujący dla tego sezonu będzie turniej WTA Finals. Być może dojdzie na nim do bezpośredniego pojedynku obu zawodniczek. Do tej pory grały ze sobą 12 razy i ośmiokrotnie triumfowała Polka. Rosjanie nie mają jednak wątpliwości, komu należy się pierwsze miejsce w rankingu WTA na koniec sezonu. 

- Tenis kobiet będzie miał bardzo ciekawe zakończenie sezonu. Do tytułu pierwszej rakiety świata na koniec roku pozostały dwie pretendentki i mam nadzieję, że Sabalenka nią zostanie. Przecież miała niesamowity sezon, wygrała dwa turnieje Wielkiego Szlema, a Świątek tylko jeden. Moim zdaniem byłoby to sprawiedliwe, ale wszystko rozstrzygnie się podczas WTA Finals - powiedział były tenisista Andriej Czesnokow, cyt. przez agencję TASS. 

Decydujący turniej. WTA Finals już za niespełna miesiąc

Kibice po rozstaniu z trenerem Wiktorowskim z pewnością jeszcze bardziej nie mogą doczekać się występu Igi Świątek. Jej dyspozycja pozostaje bowiem wielką niewiadomą, a w momencie startu WTA Finals miną prawie dwa miesiące od jej ostatniego meczu w tourze. Tegorocznym gospodarzem tego wydarzenia będzie Rijad w Arabii Saudyjskiej. Rywalizacja rozpocznie się 2 listopada i potrwa przez tydzień. Oprócz Świątek i Sabalenki w zmaganiach wezmą udział Coco Gauff, Jasmine Paolini, Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Qinwen Zheng i Barbora Krejcikova. Polka będzie broniła tytułu sprzed roku, który zdobyła w meksykańskim Cancun.

Iga Świątek/AFP
Iga Świątek rywalizowała o półfinał US Open/LUKE HALES / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem