Do zawodniczek, które złotymi zgłoskami zapisały się w historii prestiżowego turnieju w Madrycie należą Simona Halep i Petra Kvitova. Pierwsza z nich czterokrotnie zagrała w finale, dwa z nich wygrała, z kolei Czeszka ma na swoim koncie trzy triumfy. Żadna z nich nie zdołała jednak trzy razy z rzędu zameldować się w hiszpańskim finale - przed szansą na dokonanie tej sztuki stanęła w czwartek Iga Świątek. Polka w 2023 roku dotarła do finału, w którym po trzysetowym boju uległa Arynie Sabalence. Rok później zrewanżowała się Białorusince i była górą, chociaż po drodze musiała bronić piłek meczowych. I chociaż rok 2025 nie układa się do tej pory po jej myśli, to i tak była na dobrej drodze do tego, by zostać pierwszą w historii zawodniczką, która po raz trzeci z rzędu zamelduje się w finale rozgrywanego w Madrycie turnieju. Na drodze tenisistki z Raszyna stanęła jednak dobrze dysponowana Coco Gauff. Amerykanka rozbiła Polkę 6:1, 6:1, co otworzyło szansę dla Sabalenki, która swoje spotkanie rozgrywała kilka godzin później. WTA Madryt 2025. Aryna Sabalenka wykorzystała szansę. Przeszła do historii Białorusinka w półfinale uporała się z Eliną Switoliną (6:3, 7:5) co oznacza, że po raz trzeci z rzędu zagra w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Podczas pomeczowego wywiadu na korcie prowadząca rozmowę zażartowała, że być może organizatorzy turnieju powinni zastanowić się nad sensem utrzymania obecnej nazwy obiektów, na których rozgrywane są mecze, czyli La Caja Magica. "Po wszystkich meczach, które tu wygrałaś... czy powinniśmy złożyć petycję o zmianę nazwy na La Caja de Sabalenka?" - zażartowała. Białorusinka na tak postawione pytanie zareagowała śmiechem. Przy okazji liderka rankingu WTA doceniła obecnych na trybunach kibiców. "Dziękuję wam bardzo za atmosferę, którą tu tworzycie. Naprawdę przyjemnie jest grać przed wami. Naprawdę kocham ten stadion" - powiedziała. Sabalenka dodała, że nie lubi grać w drugim meczu w sesji nocnej. "To najgorsze, bo zazwyczaj ludzie nie zostają na ostatni mecz. Powiedziałem: 'Proszę, zostańcie.' Dziękuję wam bardzo, że zostaliście" - podkreśliła. Sabalenka w sobotę 3 maja stanie przed szansą wywalczenia trzeciego tytułu w Madrycie (pierwszy turniej w stolicy Hiszpanii wygrała w 2021 roku, pokonując w finale Ashleigh Barty). O tytuł zagra z pogromczynią Świątek, Coco Gauff.