Liderka rankingu WTA wskazywana była jako faworytka rywalizacji na kortach w Paryżu. Nic dziwnego - mączka to jej ulubiona nawierzchnia, a do rywalizacji przystępowała opromieniona kolejnym już triumfem w Rolandzie Garrosie, czyli turnieju rozgrywanym... na tych samych kortach. Niestety, marzenia o złocie rozwiały się w czwartek. Zbyt mocna okazała się Zheng Quinwen, a nasza reprezentantka bardzo źle to zniosła. Po porażce w półfinale Świątek szybko zniknęła w tunelu prowadzącym do szatni, a kiedy ostatecznie wyszła przed kamerę "Eurosportu", nie była w stanie rozmawiać. Odeszła na bok i się rozpłakała. Także innym dziennikarzom rzuciła krótkie "sorry, następnym razem". To jasno pokazywało, jak bolesna była dla niej ta klęska. Na szczęście we właściwym momencie zdołała się podnieść. W meczu o brązowy medal rozbiła Annę Karolinę Schmiedlovą, oddając jej tylko trzy gemy. Atak na Świątek, Boniek reaguje. "Chamstwa przybywa" Choć krążek igrzysk - bez względu na kolor - jest gigantycznym sukcesem, nad Wisłą nie brakowało kibiców, którzy wyrażali rozczarowanie faktem, że Świątek zdobyła "tylko" brąz. W mediach społecznościowych pojawiało się wiele bezpardonowych komentarzy, pełnych niechęci do naszej reprezentantki. Zareagować postanowił... Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN, a prywatnie wielki fan tenisa skomentował zamieszanie związane z 23-latką w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu". "Brawo Iga, że po takim półfinale potrafiłaś się podnieść, udźwignąć to i zdobyłaś brązowy medal" - mówił, po chwili przechodząc do tych, którzy sprawili Świątek sporo przykrości. Sam Boniek jest we wspomnianym serwisie "X" bardzo aktywny. Komentował za jego pośrednictwem między innymi ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu, wyrażając podziw dla jej efektownego zakończenia. Przypomnijmy, że z Wieży Eiffla zaśpiewała wtedy Celine Dion.