Wielkimi krokami zbliża się drugi w tym sezonie turniej Wielkiego Szlema. Mowa oczywiście o Rolandzie Garrosie, w którym aż czterokrotnie po końcowe trofeum sięgała Iga Świątek. Mistrzowskiego tytułu raszynianka bronić będzie także podczas tegorocznej edycji imprezy - tym razem jednak nie jest ona murowaną faworytką. W ostatnich miesiącach była liderka światowego rankingu zaliczyła bowiem niepokojący spadek formy, który skutkował także spadkiem w zestawieniu najlepszych tenisistek świata. Podczas imprezy w Paryżu Polka rozstawiona będzie dopiero z numerem piątym. Świątek wypaliła na scenie, tego nikt się nie spodziewał. Riposta nadeszła błyskawicznie Boris Becker o sytuacji Igi Świątek. "Ciąży na niej duża presja" Jeszcze przed rozpoczęciem zmagań Igi Świątek w Paryżu głos na temat sytuacji naszej sportsmenki zabrał Boris Becker. Utytułowany niemiecki tenisista przyznał, że obecna forma 23-latki nie zachwyca, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich sezonach dominowała ona na mączce. "Nie powiedziałbym, że to już koniec, ale z pewnością ciąży na niej duża presja. Nie gra na poziomie, do którego nas przyzwyczaiła. Kiedy mistrzyni wraca w miejsce, w którym odniosła ogromny sukces - jak Iga na korty Rolanda Garrosa - to działa to na jej korzyść. Ale trzeba przyznać, że ten sezon na mączce nie układa się po jej myśli. Coś ewidentnie nie działa, coś się zacięło. Nie wiem dokładnie co, ale mam wrażenie, że to dla niej ostatnia szansa, aby pokazać, że nadal jest najlepsza z najlepszych" - ocenił w rozmowie z "Faktem". Becker nie ukrywa, że najgroźniejszą obecnie rywalką dla Igi Świątek może być liderka światowego rankingu kobiecego tenisa, Aryna Sabalenka. Mimo to nie skreślałby on całkowicie raszynianki, która - jakby nie patrzeć - czterokrotnie świętowała triumfy na paryskich kortach. "Na papierze powiedziałbym, że faworytką jest Aryna Sabalenka. Ale nigdy nie powinno się lekceważyć obrończyni tytułu. Iga wygrała Roland Garros już cztery razy - to statystyka, która mówi sama za siebie. Jestem pewien, że wróci do Paryża z najlepszym emocjonalnym nastawieniem w tym sezonie. Jednak nie jestem w jej sztabie trenerskim, więc trudno mi doradzać. Nie wiem, nad czym teraz pracują, jaka jest ich strategia. Mogę tylko oceniać jej grę i wyniki. Proszę więc o wyrozumiałość - nie jestem w pozycji, aby udzielać jej rad" - podsumował. Chciał być światowej sławy pianistą. Został bohaterem wojennym