Świątek po zakończeniu rywalizacji w Australian Open (dotarła tam do czwartej rundy, w której musiała uznać wyższość późniejszej finalistki, Jeleny Rybakiny) zaliczyła kilkutygodniową przerwę w startach. Powróciła do akcji w Dosze, gdzie zaprezentowała się z kapitalnej strony. Wygrała cały turniej, w drodze po tytuł oddając przeciwniczkom łącznie tylko... pięć gemów, co jest rekordem ery open. Czasu na odpoczynek Polka nie miała zbyt wiele, bowiem błyskawicznie przystąpiła do zmagań w Dubaju. Tutaj również, póki co idzie jak burza. W drugiej rundzie (w pierwszej miała "wolny los") pokonała Leylah Fernandez 6:1, 6:1, a w trzeciej rozprawiła się z Ludmiłą Samsonową, oddając jej... jednego gema (6:0, 6:1). Świątek nie zwalnia tempa. Rozbiła kolejną rywalkę Ćwierćfinałową rywalką naszej reprezentantki miała być Karolina Pliskova, ale Czeszka wycofała się z rywalizacji, tłumacząc się infekcją. Tym samym Świątek "z automatu" awansowała do półfinału, gdzie mierzyła się z Cori Gauff. Młoda Amerykanka miała fatalny bilans starć z Polką. W pięciu dotychczasowych spotkaniach nie była w stanie wygrać nawet seta. Ostatni raz mierzyły się podczas ubiegłorocznego WTA Finals, gdy Świątek wygrała 6:3, 6:0. Także i w piątek nie poprawiła tego dorobku. 21-latka rozbiła ją 6:4, 6:2 i zameldowała się w wielkim finale. Tuż po zakończeniu meczu Świątek chciała napisać coś na obiektywie kamery, ale... po chwili zawahała się. Zaczęła po niej kreślić, aż w końcu wystosowała przekaz. Cała sytuacja niezwykle rozbawiła komentatorów. Świątek długo się wahała. W końcu zdradziła, o co chodziło Pytana po meczu o to, co napisała zdradziła, że chciała skierować wiadomość do ojca. - Nie mogłam się zdecydować, czy pisać po polsku, czy angielsku. Wiem, że tata przyjedzie na finał, chciałam wywrzeć na nim presję - żartowała. Komentując spotkanie z Gauff przyznała, że choć grywa z nią często, nigdy nie są to pojedynki łatwe. - "Coco" to swietna zawodniczka, wiedziałam, że będzie ciężko. Nigdy nie wiesz, czy nie wprowadzi do swej gry czegoś nowego, musialam skupiac sie na sobie i być konsekwentna - wyznała. Na koniec żartowała nawet... z samej siebie i tego, że wciąż ma problemy z głosem.