Świątek na kortach ziemnych w Paryżu czuje się znakomicie, jest triumfatorką wielkoszlemowego Rolanda Garrosa w 2020, 2022, 2023 i 2024 roku. W sobotę rozpoczęła olimpijski występ od zwycięstwa nad Rumunką Iriną-Camelią Begu, gdzie kłopoty były tylko w drugim secie, w którym przegrywała nawet 3:5, ale ostatecznie zwyciężyła 6:2, 7:5. Kolejną rywalką Polki była Parry, a panie grały ze sobą dopiero pierwszy raz. W tym spotkaniu przewaga 23-letniej raszynianki była większa, bowiem straciła zaledwie dwa gemy. W sumie nasza tenisistka miała 15 kończących uderzeń, przy ośmiu rywalki, popełniła też 11 niewymuszonych błędów, gdy Parry aż 24. Iga Świątek cieszy się, że zagrała solidnie "Te warunki podczas pierwszej rundy były wymagające, teraz grało się trochę łatwiej. Cieszę się, że zagrałam solidnie, bo po prostu pilnowałem własnego tenisa, żeby prezentować się z odpowiednią dozą cierpliwości i nie popełniać zbyt dużo błędów. Myślę, że zbalansowałam to bardzo dobrze" - powiedziała Świątek dla Eurosportu. Po tym spotkaniu kort Philippe'a Chatriera wyjdą Hiszpan Rafael Nadal i Serb Novak Djoković. Wszyscy chcą zobaczyć ten mecz, a jak jest w przypadku Igi? "Z wszystkimi obowiązkami medialnymi, które tutaj wyglądają inaczej niż zazwyczaj, to trzy czwarte tego pojedynku nie uda się obejrzeć. Pewnie nie uda się na żywo, bo z biletami też jest trochę ciężej niż podczas turnieju wielkoszlemowego. Chciałabym obejrzeć na żywo, ale pewnie to nie będzie możliwe, więc zobaczę w telewizji" - stwierdziła 23-letnia raszynianka. Polacy w Paryżu już zdobyli jeden medal, wywalczyła go Klaudia Zwolińska w kajakarstwie górskim. Nasza tenisistka co prawda nie mieszka w wiosce olimpijskiej, ale czy takie wiadomości jeszcze ją nakręcają? "Jak najbardziej. Po turnieju tenisowym chciałbym obejrzeć jak najwięcej dyscyplin i zaczerpnąć tej atmosfery. Bardzo się cieszę, że nasz zespół ma już pierwszy sukces i cegiełka po cegiełce będzie dokładać kolejne" - mówiła. Iga Świątek to chce zobaczyć na igrzyskach Jakie dyscypliny są jej ulubionymi? "Na żywo widziałam niewiele. Piłkę nożną i koszykówkę. Chciałabym zobaczyć pozostałe: gimnastykę, naszych siatkarzy, siatkówkę plażową, sporo tego jest. Mam nadzieję, że jak dobrze zagram, to będę mogła tutaj zostać kilka dni i cieszyć się tym wszystkim" - zakończyła Świątek rozmowę z Eurosportem. Jej rywalką w 1/8 finału gry pojedynczej będzie Chinka Xiyu Wang.