Iga Świątek nie miała sobie równych w Roland Garros. Polka została bohaterką rozgrywek i po raz trzeci w karierze odniosła wielki sukces w Paryżu. W tym roku nie miała łatwego zadania, bowiem mierzyła się z gigantyczną presją, jaką była obrona tytułu. Finał z udziałem raszynianki był pełen dramaturgii i zwrotów akcji. Ostatecznie po zaciętej batalii udało jej się pokonać Czeszką Karolinę Muchovą, 6:2, 5:7, 6:4. Po meczu zamieściła w sieci wymowny wpis, w którym odniosła się do wydarzeń na korcie. Na wielki sukces raszynianki zareagowali znani sportowcy, w tym między innymi tenisiści, Rafael Nadal, oraz tryumfator French Open, Novak Djoković. Nie zabrakło również gratulacji od kapitana reprezentacji Polski i napastnika FC Barcelony, Roberta Lewandowskiego. Piłkarz w rozmowie z dziennikarzami zdradził, że śledził wytęp rodaczki. "Oczywiście, oglądałem mecz. Wielkie gratulacje dla Igi. W drugim secie spodziewałem się trochę łatwiejszej przeprawy, ale w sumie widowisko zyskuje na tym pod kątem emocji, gdy Iga musi trochę bardziej powalczyć o wygraną" - mówił "Lewy". Pod wrażeniem osiągnięć Polki są także zagraniczne media. Komplementy płyną z całego świata. Niepokój o Igę Świątek. Wspominał już o tym jej ojciec Australijczycy zwrócili się do Igi Świątek. Wpadli na zaskakujący pomysł Sukcesy raszynianki w Paryżu zostały zauważone przed organizatorów Australian Open. Pogratulowano 22-latce na Twitterze kolejnego zwycięstwa w Roland Garros. Władze AO postanowiły nawiązać przy okazji do piosenki znanej artystki, Taylor Swift. Wybór autorki nie był przypadkowy, bowiem Iga wielokrotnie powtarzała, że darzy szczególną sympatią celebrytkę i jest jej wierną fanką. Dzień po swoich 22 urodzinach pierwsza rakieta świata po wygranym meczu z Claire Liu w Paryżu, sama przypomniała jeden z utworów Amerykanki. "Czuję się 22. #Swiftie" - napisała wówczas na kamerze. Nie ma zamiaru tego przemilczeć, bolesne słowa o Świątek. "Rywalki włażą już Idze na kołnierz"