Cirstea w swojej karierze pokonała aż 16 razy tenisistki, które zajmowały miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu WTA. To niesamowite osiągnięcie zważywszy na to, że 31-letnia zawodniczka wygrała tylko dwa turnieje i to niższej rangi - w Stambule (2021) i Taszkiencie (2008), a jej najwyższa pozycja w WTA to 21. w sierpniu 2013 roku. Sorana Cirstea i pokonane przeciwniczki z top 10 Ostatni raz Rumunka dokonała tej sztuki przed rokiem i to podczas Open. Pokonała wówczas w drugiej rundzie Petrę Kvitovą 6:4, 1:6, 6:1. Czeszka zajmowała wówczas ósme miejsce w rankingu WTA, a Rumunka - 68. Największym sukcesem rywalki Igi Świątek, patrząc na dysproporcje rankingową, była wygrana z początków jej kariery w 2008 roku. Pokonała wtedy w Fed Cup Jelenę Janković, Serbkę zajmującą czwartą pozycje w klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Sama była poza pierwszą setką - 112. Wśród pokonanych rywalek Cirstei z pierwszej z top 10 WTA oprócz Kvitovej (dwa zwycięstwa) i Janković (pokonała ją jeszcze raz - w czasie Roland Garros 2008), znalazły się: Rosjanka Anna Czakwetadze, Dunka Caroline Wożniacki (trzykrotnie), Francesca Schiavone, Samantha Stosur, Wiera Zwonariewa, Marion Bartoli, Angelique Kerber, Li Na, Sara Errani, Karolina Pliskova. To doborowe towarzystwo zawodniczek, które wygrywały turnieje wielkoszlemowe. Co prawda ani razu Rumunka nie zwyciężyła ówczesnej liderki rankingu, ale niektóre z jej przeciwniczek obejmowały prowadzenie później. Niesamowity turniej - najlepszy w karierze - Cirstea zagrała w Toronto w 2013 roku, kiedy pokonała trzy rywalki z pierwszej dziesiątki (Kvitova, Wozniacki, Li Na) i awansowała do finału, w którym przegrała z Sereną Williams. Iga Świątek dziewiąta. Dla Rumunki to nie ma znaczenia W tegorocznym Australian Open Cirstea nie miała okazji zagrać z zawodniczką sklasyfikowaną w ścisłej czołówce. Ale i tak zaskakuje. W pierwszej rundzie pokonała dwukrotną zwyciężczynię Wimbledonu Petrę Kvitovą rozstawioną w tym roku z numerem 20. W III rundzie Australian Open pokonała po bardzo zaciętym spotkaniu Anastasię Pawluczenkową 6:3, 2:6, 6:2. Rosjanka przystępowała do turnieju jako rozstawiona z 10-tką, ale w rankingu zajmuje 11. lokatę. Dzięki temu zwycięstwu Cirstea może teraz zagrać z Igą Świątek. Polka gra z numerem 7, zajmuje dziś dziewiątą pozycję w WTA. Dla Rumunki wysoki ranking tej czy innej przeciwniczki nie ma znaczenia. Olgierd Kwiatkowski