Rywalka Świątek, sklasyfikowana na 82 miejscu w WTA, walczyła ambitnie, czasami zmuszała Polkę do nieoczekiwanych błędów, ale pojedynek był jednostronny. Zwyciężczyni Roland Garrosa z 2020 roku nie mogła się obawiać o wynik, niewiadomą było tylko rozmiary zwycięstwa. Pierwszego seta Świątek wygrywa w 36 minut Świątek od pierwszych rozegranych piłek meczu pokazała, że nie zamierza spędzić dużo czasu na John Cain Arena. Zaczęła od prowadzenie 4:0. Potrzebowała do tego kwadransa. Najbardziej zacięty trzeci gem, w którym Polka po raz drugi przełamała serwis Szwedki, trwał nieco ponad sześć minut. Chwilę potem tenisistka z Raszyna miała moment słabszej gry. Nie zdobyła punktu w piątym gemie, a w kolejnym dała "się przełamać", popełniając w ostatnich zagraniach podwójny błąd serwisowy (jedyny w tym secie). Wygrywała już "tylko" 4:2. Polka natychmiast wróciła do poziomu gry z początku spotkania. Szybko doprowadziła do zakończenia seta, który trwał 36 minut. Cały czas lekka przewaga Świątek W drugim secie Świątek na początku, musiała bardziej uważać, trudniej jej było zdobywać punkty. Statystycznie i wizualnie mecz się wtedy wyrównał. Pod względem niewymuszonych błędów długo utrzymywał się remis. Polka jednak nadal utrzymywała lekką przewagę. W decydujących momentach gemów to ona przejmowała inicjatywę lub po prostu nie popełniała błędów. Przy stanie 1:1 wykorzystała pierwszego w tym secie break pointa. Objęła prowadzenie 2:1. W kolejnych dwóch gemach obie zawodniczki walczyły na równowagi i w obu na końcu lepsza okazywała się Świątek. Wynik 4:1 dał Polce komfort psychiczny. Grała swobodniej, dobrze serwowała, uderzała piłki precyzyjnie i mocno. Po chwili zrobiło się 5:1. Peterson utrzymała się w grze dzięki dobremu gemowi serwisowemu, ale w kolejnym młoda Polka postawiła kropkę nad i. 159 tys. dolarów za zwycięstwo To był dobry mecz Świątek. Rozegrała go na swoich warunkach. Wygrała nie męcząc się zbytnio i bezboleśnie. Straciła cztery gemy, o jednego więcej niż w poprzednim spotkaniu z Brytyjką Harriet Dart. Mecz trwał godzinę i 17 minut o pięć minut dłużej niż pierwsza runda. Za zwycięstwo zarobiła 159 tys. dolarów (221 tys. dolarów australijskich). W trzeciej rundzie zagra z Darią Kasatkiną (Rosja). Olgierd Kwiatkowski II runda gry pojedynczej pań Australian Open (pula nagród 54 mln dol.) Iga Świątek (Polska, 7) - Rebecca Peterson (Szwecja) 6:2, 6:2.