Od początku było jasne, kto jest zdecydowaną faworytką tego pojedynku. Mimo sporej różnicy dzielącej obie zawodniczki, 11. rakieta świata Danielle Collins musiała się sporo namęczyć w walce ze 138. zawodniczką rankingu WTA - Darią Snigur. Przynajmniej w pierwszym secie. Świątek zeszła z kortu, a WTA ogłasza. Niebywały sukces. Padł komunikat ws. Sabalenki Australian Open. Danielle Collins pod ścianą. Zaskakujący przebieg pierwszego seta Ukrainka konsekwentnie broniła w nim swojego podania, choć Amerykanka już w czwartym gemie miała dwa break pointy. Co więcej, w siódmym gemie sama przełamała rywalkę, wychodząc na prowadzenie 4:3, ale Danielle Collins błyskawicznie doprowadziła do wyrównania. I tak o losach partii ostatecznie rozstrzygnąć musiał tie-break. Danielle Collins pokazała w nim swoje doświadczenie i błyskawicznie wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca. Wygrana 7-4 oznaczała, że znalazła się już jedną nogą w drugiej rundzie wielkoszlemowych zmagań. W drugim secie reprezentantka Stanów Zjednoczonych poszła za ciosem, choć znów nie obyło się bez walki. Gdy Danielle Collins prowadziła już 5:1 wydawało się, że domknięcie meczu jest już blisko. Tymczasem Daria Snigur zdołała ugrać jeszcze dwa gemy, a w kolejnym sama serwowała. Dała się jednak przełamać. 11. tenisistka światowego zestawienia wykorzystała już pierwszą piłkę meczową i awansowała do drugiej rundy Australian Open. Jej kolejną rywalką będzie Australijka Destanee Aiava, która pokonała w trzech setach belgijską tenisistkę Greet Minnen. Jako jedyna zrobiła to Świątek, już jest za burtą Australian Open. Zmarnowała dwa meczbole W ostatnim czasie o Danielle Collins głośno było zwłaszcza ze względu na jej napięte relacje z Igą Świątek. Amerykanka już podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zaatakowała naszą tenisistkę po wspólnym meczu, nazywając ją fałszywą i nieszczerą. Dodatkowo oliwy do ognia dolała przy okazji ostatniego starcia Polski ze Stanami Zjednoczonymi w turnieju United Cup - najpierw w ostentacyjny sposób odwróciła wzrok podczas przywitania z wiceliderką rankingu WTA, a następnie podgrzewała temat za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.