Sabelanka powiedziała o tym w czasie aktywności medialnej w Berlinie, gdzie w poniedziałek rozpoczął się turniej WTA, w którym wystąpi jako rozstawiona z "dwójką" tenisistka. "To za dużo, jeśli chodzi o terminarz. Podjęłam decyzję, aby zadbać o swoje zdrowie. To byłoby za dużo zmian nawierzchni" - stwierdziła zawodniczka z Mińska. Właśnie zakończył się bowiem sezon gry na "mączce" i teraz tenisistki przeniosły się na korty trawiaste. Clou programu będzie wielkoszlemowy Wimbledon, który potrwa od 1-14 lipca. I potem trzeba będzie wrócić na korty ziemne, aby zaprezentować się w Paryżu. Sabalenka to jedna z najlepszych tenisistek ostatnich lat. Jako jedyna potrafiła przerwać dominację Świątek na czele rankingu WTA, przejmując pozycję liderki na kilka tygodni w poprzednim roku. Tenis. Aryna Sabalenka z wygranym turniejem i trzema finałami w tym roku W tym sezonie na razie Białorusinka triumfowała w jednym turnieju, którym był Austalian Open w Melbourne, gdzie obroniła tytuł. Była także w trzech finałach, ale w Brisbane uległa reprezentantce Kazachstanu Jelenie Rybakinie, a w Madrycie i Rzymie 23-letniej raszyniance. To pokazuje, że potrafi grać na kortach ziemnych. Świadczy także o tym fakt, iż podczas tegorocznego Rolanda Garrosa doszła najdalej w karierze, bo była w ćwierćfinale, w którym niespodziewanie uległa Rosjance Mirze Andriejewej, mając jednak jakieś problemy zdrowotne. Igrzyska w Paryżu potrwają od 26 lipca do 11 sierpnia.