Rywalizacja Igi Świątek z Aryną Sabalenką jest aktualnie solą żeńskiego tenisa. Polka z Białorusinką dzielą między siebie większość z tytułów, w szczególności te rangi Wielkiego Szlema. W trwającym sezonie ta dwójka zdobyła trzy z czterech możliwych najważniejszych pucharów. Najpierw oburzenie wobec nowego trenera Świątek, a teraz taka wiadomość. "Zdecydowałam" To ta dwójka walczy ze sobą także o fotel liderki rankingu WTA i choć w zdecydowanej większości czasu to Polka była na samym szczycie, to Sabalenka pokazała już, że będzie bardzo groźna. Drugi rok z rzędu podchodzi do rywalizacji w WTA Finals z numerem jeden przy własnym nazwisku. Rok temu Polce udało się fotel liderki odzyskać, w tym sezonie z pewnością będzie o to trudniej. Białorusinka o rywalizacji ze Świątek mówi z dumą. Sabalenka z dumą o Świątek. "To imponujące" - Uwielbiam taką rywalizację. To motywuje mnie do ciężkiej pracy, rozwijania się i upewnienia się, że gram swój najlepszy tenis w meczach przeciwko Idze. Myślę, że fakt takiej rywalizacji, gry w takich meczach sprawia, że ten sport jest fantastyczny i ciekawszy do oglądania. Uwielbiam przezwyciężać trudności i uwielbiam wygrywać trudne mecze. To sprawia, że potem jestem na szczycie - powiedziała w rozmowie z oficjalnymi mediami WTA na dzień przed pierwszym meczem finalsów. Mecz Świątek rozstrzygnięty jeszcze przed startem? Rywalka szokuje. "Mam nadzieję" Nie obyło się oczywiście bez tematu tiktoka, którego nagrały obie tenisistki po jednym z treningów. - Tak, to szalone. Oczywiście to ja zaproponowałam nagranie TikToka. Stwierdziłam, że muszę zapytać Igę, więc podeszłam do niej. Wczoraj trenowałyśmy razem na korcie, więc to była dobra okazja, by ją zapytać. Gdy podeszłam do Igi i powiedziałam, że mam pomysł, to ona odpowiedziała "TikTok? Tak, spróbujmy". Jej zespół powiedział mi, że namówiłam ją do nagrania pierwszego TikToka, więc pomyślałam "wow, to imponujące" - opowiedziała liderka rankingu WTA. - Nie miałyśmy do tej pory okazji, by być bliżej z Igą czy wspólnie się bawić. To był naprawdę fajny moment. Wiadomo, że na korcie każdy chce wygrać, ale poza nim myślę, że powinnyśmy, mówię jako ogół być wobec siebie w porządku - podsumowała. Białorusinka rywalizację o zwycięstwo w WTA Finals rozpocznie w sobotę 2 listopada. W pierwszym spotkaniu 26-latka zmierzy się z Qinwen Zheng. Spotkanie mistrzyni US Open z mistrzynią olimpijską o godzinie 16:00.