"Rzymie, będę za tobą tęsknić. Wyciągnęłam lekcję i wrócę w przyszłym roku silniejsza" - napisała we wpisie w mediach społecznościowych Aryna Sabalenka. Bardzo wcześnie przyszło jej pożegnać się z turniejem WTA w stolicy Włoch. W meczu drugiej rundy niespodziewanie przegrała z dużo niżej notowaną (panie dzielą w rankingu 132 miejsca) Sofią Kenin. Fani starali się podnieść na duchu Białorusinkę. "Jesteś bardzo silna, ale powinnaś odpocząć", "Bez wątpienia następnym razem pójdzie ci lepiej", "I tak jesteś najlepsza. Teraz dobrze przygotuj się na Roland Garros", "Ten turniej nie będzie już taki sam bez ciebie" - czytamy w komentarzach. Byli też tacy, którzy nawiązywali do wygranej Sabalenki w zawodach w Madrycie. W finale pokonała Igę Świątek i odrobiła nieco punktów w notowaniu WTA. Zdaniem niektórych właśnie ten triumf mógł... przyczynić się do późniejszej wpadki drugiej rakiety świata w Rzymie. Nazwisko Polki padło też w jeszcze innym kontekście. Iga Świątek w genialnej formie. Kolejne łatwe zwycięstwo w Rzymie Kibice pocieszają Arynę Sabalenkę po sensacyjnej porażce. Miły komentarz od Igi Świątek Po przegranej z Kenin Sabalenka sama przyznała, że potrzebuje teraz złapać trochę oddechu. "Wykończona. Zdecydowanie muszę podładować baterie" - wyznała na Twitterze. "Wszystko w porządku. To cena za pokonanie Igi, musiałaś ją zapłacić" - ocenił jeden z fanów. "Na pewno wrócisz. Kenin to fantastyczna zawodniczka, więc nie ma wstydu", "Jesteś tylko człowiekiem, nie da się wszystkiego wygrywać", "Wsłuchaj się w swoje ciało i daj mu trochę odpocząć", "Dobrze przygotuj się na turniej w Paryżu" - dodawali inni. Tymczasem głos w sprawie Białorusinki zabrała Iga. Miała do powiedzenia sporo dobrego na temat rywalizacji z nią. "Mając naprzeciw siebie kogoś tak dobrego jak Aryna, jestem zmotywowana. Czuję, jakbym cały czas musiała być gotowa do gry" - powiedziała Polka w Eurosporcie. I przywołała nazwisko Ashleigh Barty, która - przed całkowitym wycofaniem się z profesjonalnego tenisa - liderowała w rankingu WTA. "Coś takiego [jak z Sabalenką] spotkało mnie dwa lata temu, kiedy grałam przeciwko Ashleigh Barty. Miałam bardzo podobne uczucie, grając przeciwko niej. Więc podczas ćwiczeń wyobrażam sobie, jak ona gra slajsa, próbuję go podnieść i oddać. Tak to trochę jest, ale cieszę się, że mamy dobre zawodniczki i możemy się wzajemnie motywować" - dodała. W podobnym tonie wypowiadała się wcześniej sama Aryna. Sabalenka "obnażona". Jej porażka wybrzmiała jeszcze mocniej