Iga Świątek walczy o swojego pierwsze trofeum wielkoszlemowe na kortach trawiastych. Polka do tej pory czterokrotnie brała udział w Wimbledonie, jednak ani razu nie udało jej się dotrzeć do finału. Najlepszym jak dotąd występem naszej gwiazdy był udział w ubiegłorocznej edycji imprezy, kiedy awansowała ona aż do ćwierćfinału. Tym razem jednak z gry wycofały się wielkie rywalki liderki światowego rankingu, dotarcie do finału wydaje się więc z pozoru znacznie łatwiejszym zadaniem. Zaczyna się, Rybakina nagle wspomniała o Świątek. Padła jasna deklaracja Iga Świątek wzięła udział w wyzwaniu. Już na starcie popełniła gafę Podczas Wimbledonu Iga Świątek i inni tenisiści zapraszani są do wzięcia udziału w różnego rodzaju wyzwaniach przez organizatorów imprezy. Jeszcze przed swoim pierwszym meczem z Sofią Kenin Polka stanęła przed nie lada zadaniem. Przyszło jej bowiem stworzyć "idealnego tenisistę" przy wykorzystaniu specjalnego filtra, który wyświetlał obecnych i byłych zawodników. Jako pierwszą Iga Świątek wylosowała wielką legendę kobiecego tenisa, Serenę Williams. "Ooo, Serena. O mój boże, wszystko..." - przyznała nasza sportsmenka. Po chwili jednak dokonała wyboru i oznajmiła krótko: "Serwis". Niestety, zamiast umieścić Amerykankę na odpowiednim miejscu, 23-latka kliknęła przycisk "pomiń" i... rozpoczęła losowanie od nowa. Kiedy tylko Świątek zorientowała się, jaki błąd popełniła, zaczęła przepraszać. "Nie, czekacie... Zrobiłam to źle, prawda? Och, przepraszam" - powiedziała, a następnie kontynuowała wyzwanie. Kiedy już nasza gwiazda zrozumiała, o co chodzi w zabawie, przeszła do tworzenia idealnego tenisisty. Od Jeleny Rybakiny Polka wzięła serwis, od Coco Gauff natomiast bekhend. Kiedy wylosowała Carlosa Alcaraza, 23-latka postawiła na technikę uderzenia, a od Marii Szarapowej postanowiła "pożyczyć" mentalność. Następnie Świątek wylosowała... samą siebie. "Forhend to dobry wybór, ale na trawie... Ale niech będzie forhend" - stwierdziła wówczas. Jako ostatni wylosowany został Rafael Nadal, który przypisany został do kategorii "szybkość". Najgorsze dopiero nastąpi. Rozpacz gwiazdy, matka i siostra patrzyły z loży