Przed meczem wiedzieliśmy już, że w doskonałej sytuacji po dwóch spotkaniach w grupie Chetumal jest Iga Świątek. Polka miała na swoim koncie komplet zwycięstw. Drugie z nich dopisała w środowej potyczce z Coco Gauff. Cieszył także fakt, że raszynianka nie straciła jeszcze seta w WTA Finals 2023, co stawiało ją w bardzo komfortowej sytuacji. Liczyliśmy, że tego dnia uda się jeszcze zrealizować scenariusz, w którym Iga Świątek zapewni sobie awans do najlepszej "4" rozgrywek w Cancun. Potrzebowała do tego jednego seta wygranego przez Marketę Vondrousovą. W przypadku, gdyby Czeszka wygrała swoje spotkanie, wówczas Polka świętowałaby nie tylko awans do kolejnej rundy, ale także miałaby zapewnione sobie pierwsze miejsce w swojej grupie. Jabeur cały czas była o krok z przodu, Vondrousova ani razu nie potrafiła wyjść na prowadzenie Spotkanie między Ons Jabeur a Marketą Vondrousovą od samego początku układało się bardzo dziwnie. Tempo spotkania było zupełnie inne, aniżeli to, które zobaczyliśmy kilkadziesiąt minut wcześniej w starciu Polki z Amerykanką. W pierwszym secie mieliśmy festiwal break pointów w niemal każdym gemie serwisowym, ale ostatecznie doszło tylko do trzech przełamań. Przy jednej z piłek nieco zamarliśmy, bowiem wydawało się, że Czeszka podkręciła sobie kostkę. Na szczęście nic się nie stało i mogła kontynuować grę, chociaż nie sprawiała jej w ogóle przyjemności, ciągle była zdenerwowana na kort i warunki, jakie panowały na obiekcie. Cały czas gdzieś o krok z przodu była Tunezyjka, która mimo wyraźnej frustracji na swojej twarzy, dorzucała kolejne gemy i utrzymywała przewagę, którą wypracowała sobie w połowie pierwszego seta. Ostatecznie pierwszy set padł łupem 29-latki, która wygrała 6:4. W drugim secie przełamań było zdecydowanie więcej, ale tak jak w inauguracyjnej partii, ciągle z przodu była Jabeur, a Vondrousova, mimo że ciągle była gdzieś blisko, ani razu nie potrafiła wyjść na prowadzenie. Kluczowym momentem okazało się przełamanie ze strony Tunezyjki na 4:3. Potem poszła za ciosem i dorzuciła jeszcze dwa kolejne gemy i zakończyła spotkanie, wygrywając drugiego seta 6:3. W ostatnim meczu grupowym Ons Jabeur zagra z Igą Świątek, a Marketa Vondrousova - z Coco Gauff. Teoretycznie wciąż wszystkie zawodniczki mają szanse na awans.