Iga Świątek wielokrotnie w swoich wywiadach podkreślała, jak ważną rolę w jej triumfach odgrywa psycholog Daria Abramowicz, która pracuje już Polką od bardzo dawna. Abramowicz już nie raz udowadniała, że jednym słowem w trakcie meczu potrafi zmienić całkowicie nastawienie naszej pierwszej rakiety świata. O roli psychologów w sporcie mówi się w ostatnich czasach zdecydowanie więcej, co podkreśla, jak zmienia się postrzeganie tej strefy mentalnej w sporcie. Kosmos, szaleństwo w finale Roland Garros, WTA natychmiast reaguje. Wyjątkowy komunikat Abramowicz niewątpliwie jest jednym z wielu kluczy do kolejnych wygranych Świątek, a to czwarte paryskie jest wyjątkowe. - Dla nas to wielka satysfakcja, szczególnie, że już po drugim meczu mogliśmy tak naprawdę myśleć o sezonie na trawie. Jestem bardzo dumna, że cały zespół, na czele z Igą, potrafił wyciągnąć wnioski i zastosować tę strategię podchodzenia do każdego kolejnego meczu, jakkolwiek nudno to nie brzmi, to po prostu działa - rozpoczęła Abramowicz przed kamerami Eurosportu. Abramowicz nie zostawia złudzeń. Mówi o hejcie - Jeżeli mamy jakieś myśli, jeżeli coś się dzieje, to siadamy wspólnie i próbujemy sprawić, żeby to wszystko obrócić w coś, co jest dla nas wspierające, a nie obciążające. Postrzegamy to wszystko, co w przyszłości, jako szansę, a nie jako obowiązek. Myślę, że to też jest bardzo ważne. Poziom oczekiwań jest bardzo wysoki, ludzie już przed turniejem wręczali przecież Idze trofeum, a potem gdy odpadały kolejne wielkie rywalki, robili to samo. To wszystko waży, te wszystkie umiejętności się przydają, bo presja jest ogromna - dodała psycholog Świątek. - Trzeba pamiętać, a może, warto pamiętać, dlaczego się zaczęło uprawiać sport, co w tym jest fajnego, co to daje i przede wszystkim patrzeć też na to, że Iga w tym momencie nie jest kompletną tenisistką, ona nie jest kompletną zawodniczką. Jest tyle do zrobienia, co może być wielkim wyzwaniem. Oczywiście będą porażki, będą zwycięstwa, ale to wszystko może dawać ten napęd do poprawiania się i nieustannej chęci zdobywania kolejny tytułów - oceniła Abramowicz. Fortuna dla Igi Świątek za zwycięstwo w Roland Garros. Ponad 10 milionów dla Polki Abramowicz odniosła się także do hejtu, który pojawia się w mediach społecznościowych. - Ten sukces (zdobycie Madrytu, Rzymu i Paryża w jednym roku przyp. red) napawa mnie wielką dumą, bo dokonała tego tylko Serena Williams w 2013 roku. Natomiast to były inne czasy, nigdy wcześniej sportowcy nie mierzyli się z taką skalą oczekiwań, która związana jest z działaniem mediów społecznościowych, z hejtem, ze śledzeniem właściwie każdego kolejnego kroku, ten poziom napięcia, który to generuje, jest gigantyczny. Ta praca, którą my wykonujemy, bardzo mozolna i czasami trudna, po prostu wtedy przynosi efekty i jestem bardzo szczęśliwa, że udało nam się to osiągnąć. To jest bardzo wielki sukces i nikt nam tego już nie zabierze - dodała stanowczo psycholog pierwszej rakiety świata. - Na pewno będziemy się cieszyć, bo często zapominamy o tym, że jest najpierw proces osiągania sukcesu, a potem jego konsumpcji i oba są niesamowicie ważne - zakończyła Abramowicz. Teraz Igę Świątek czeka trochę przerwy od gry w tenisa. Polka ma wrócić na korty w Berlinie podczas turnieju, który rozpocznie się 17 czerwca. To będzie początek sezonu na trawie.