Tenisowa kariera na poziomie, na jakim prowadzi ją Iga Świątek, wiąże się z ogromnym poświęceniem i wytężoną pracą od najmłodszych lat i przez zdecydowaną większość roku. Zapłatą są sportowy sukces, satysfakcja, popularność i oczywiście pieniądze. Ale żeby dojść na szczyt, najpierw konieczne są duże nakłady czasu i finansów, o czym mówił już kiedyś ojciec liderki rankingu WTA, Tomasz Świątek. W materiale dla WP SportowychFaktów wspominał, że niemal od razu po szkole zawoził Igę na trening, obiad jadła w samochodzie, w krótkiej przerwie na dojazd między dwoma miejscami. Pojawiały się chwile zwątpienia, a rozwój córki musiał często finansować z własnej kieszeni. "Na tamten czas wydawałem 80 zł za godzinę, a tych godzin musiało być kilka w tygodniu. Żadnych rabatów. W pewnym momencie, jako rodzice, poświęcamy swój czas i pieniądze, sami angażujemy się w cały proces. Jest chwila, kiedy dziecko mówi - chcę to robić! Wtedy wkręcamy się w spiralę wydatków" - zdradzał. I od razu dodawał: Z przypuszczeniem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że do tej pory Iga Świątek zarobiła więcej niż wynosiły nakłady na rozwój jej kariery. Według danych publicznie udostępnionych przez WTA, na ten moment zgromadziła 24,5 miliona dolarów, co w przeliczeniu daje ponad 100 mln złotych. Jednak nie wszystko trafiło na konto Polki, co sygnalizuje właśnie jej psycholog, Daria Abramowicz. Krążą dziwne spekulacje o Idze Światek i Darii Abramowicz. Tenisistka ma już dość, wyznaje prawdę Milionowe zarobki Igi Świątek i wysokie podatki. Tak wygląda to naprawdę "Wszystkie premie, które zawodniczka dostaje, są w rzeczywistości pomniejszone o podatki. W Stanach Zjednoczonych to już 30 proc., a we Francji trzeba zapłacić nawet 45 proc. podatku" - zdradzał Tomasz Świątek w rozmowie z "Super Expressem". Jego słowa niejako potwierdza Daria Abramowicz. Przyznaje, że zawodniczki oraz zawodnicy istotnie płacą podatek w kraju, w którym wygrywają turniej. I pojawia się właściwie konieczność konsultacji ze specjalistami, co też czyni Iga. Zresztą zawodnicza kariera jest ściśle powiązana z biznesem. Chodzi nie tylko o zarządzanie swoją pracą na korcie, ale także o kierowanie własnymi interesami oraz teamem. W obu tych sferach Świątek radzi sobie bardzo dobrze. Abramowicz sygnalizuje, że jest świetną liderką całego przedsięwzięcia. "Dobry szef i dobry lider, to jest osoba, która rozumie wartość zespołu, potrafi się otaczać kompetentnymi, wartościowymi osobami. Iga ma tę cechę" - podsumowuje. Sensacja w sztabie Igi Świątek? Nie ma już żadnych wątpliwości. "Wiktorowski poradził sobie"