Iga Świątek zameldowała się w Meksyku jako pierwsza z ośmiu zawodniczek (co prawda Karolina Muchova wycofała się przez wzgląd na problemy zdrowotne, ale jej miejsce zajęła Maria Sakkari, zatem skład został uzupełniony) zakwalifikowanych na wieńczącego sezon turnieju WTA Finals. Start zawodów zaplanowano na 29 października, finał odbędzie się 5 listopada. Stawka jest niemała. Chodzi nie tylko o prestiżowe zwycięstwo, ale także o zgarnięcie punktów, które na finiszu mogą namieszać w rankingu WTA. Jeśli Świątek zatriumfuje, a Sabalenka poradzi sobie gorzej, Polka wróci na szczyt notowania i rok zakończy tak, jak go zaczęła - z tytułem "pierwszej rakiety świata". Tymczasem z Cancun docierają dość zaskakujące pogłoski o tym, że infrastruktura na mecze... nie jest jeszcze gotowa. Organizatorzy budują kort i trybuny dopiero teraz, na chwilę przed rozpoczęciem rozgrywek. To nie umknęło internautom. Głos w temacie zabiera w końcu jeden z członków sztabu szkoleniowego Igi Świątek, a konkretnie trener Tomasz Wiktorowski. Iga Świątek "zdemaskowana" przez Jelenę Rybakinę. Nie przemilczy opinii. "Twarda przeciwniczka" Trener Igi Świątek zabiera głos przed WTA FInals. "Zakładamy, ż wszystko będzie w porządku" Tomasz Wiktorowski stosunkowo dawno nie wypowiadał się publicznie. Teraz, w rozmowie z Bartoszem Ignacikiem z Canal+Sport, odniósł się do tego, że na chwilę przed rozpoczęciem WTA Finals zawodniczki jeszcze nie bardzo mają gdzie grać. "Tworzą tą główną arenę, budują. Jeżeli chodzi o tego typu imprezy, to najważniejsze, żeby nawierzchnia była oddana do naszego użytku w okolicy czwartku. Jeżeli ten kort będzie już tak naprawdę namalowany na tym podłożu, które jest i ta okolica kortu będzie sprzątnięta, no to my będziemy mogli sobie spokojnie" - wyjaśnił. Z jego przypuszczeń wynika, że obiekt będzie całkowicie gotowy w okolicach soboty w nocy. Czyli właściwie w ostatniej chwili, bo zawody startują w niedzielę, 29 października. Tak czy inaczej team Świątek znalazł rozwiązanie i ulokował się w hotelu, w którym do dyspozycji Igi są dwa korty. "Te dwa korty treningowe, które mamy do dyspozycji wyglądają bardzo obiecująco. Za chwilę będziemy je testować, więc za chwilę pierwsze treningi. Natomiast to są stałe korty, które tam są przez cały czas. Zwykle tego typu obiekty są dużo lepsze i wyższej jakości niż to, co się tworzy powiedzmy na tydzień, czy na dwa tygodnie. Zakładamy, że wszystko będzie w porządku" - podsumował szkoleniowiec 22-latki. Mówi "dość", koniec sensacyjnych plotek o Idze Świątek i jej sztabie. "Bardzo duże wsparcie"