A jednak będzie awans Świątek w WTA przed startem Wimbledonu. Kluczowa informacja
Gorsze niż w poprzednich latach wyniki na kortach ziemnych sprawiły, że Iga Świątek znacznie spadła na światowej liście, co jest też oczywiście związane z przerwą w jej występach jesienią ubiegłego roku. Najnowsza aktualizacja rankingu WTA, opublikowana w poniedziałek nad ranem polskiego czasu, nie zawierała większych zmian w czołówce, poza kluczową roszadą Jasmine Paolini i Qinwen Zheng. Iga Świątek zachowała swoje ósme miejsce, ale już wiadomo, że na starcie Wimbledonu będzie wyżej. Jaki to ma wpływ na losowanie drabinki?

Opublikowany w poniedziałek nad ranem ranking WTA nie przewrócił do góry nogami najlepszej dziesiątki, odpadły punkty z zeszłego sezonu z Berlina (WTA 500) i Birmingham (WTA 250), dodano za tegoroczne zawody w Berlinie (WTA 500) i Nottingham (WTA 250). To spowodowało, że w najlepszej dziesiątce doszło do dwóch roszad na pozycjach: Jasmine Paolini zamieniła się z Qinwen Zheng, a Paula Badosa z Emmą Navarro.
Ta pierwsza zmiana jest ważniejsze, bo oznacza, że Włoszka będzie w losowaniu Wimbledonu rozstawiona z czwórką i dopiero na etapie półfinału może wpaść na Arynę Sabalenkę czy Coco Gauff. A Chinka już w ćwierćfinale, podobnie jak np. Iga Świątek, która nie miała szans zmienić swojej pozycji przed trzecim tegorocznym występem w Wielkim Szlemie. A wszystko dlatego, że raszynianka przygotowywała się na Majorce do sezonu na trawie, ale tylko treningowo.
Swój pierwszy występ na tej nawierzchni zaplanowała na najbliższe dni, w Niemczech. Iga jest jedną z gwiazd WTA 500 w Bad Homburg. W pierwszej rundzie ma wolny los, w drugiej zaś zmierzy się z Laurą Siegemund lub Wiktorią Azarenką.
Czołówka aktualnego rankingu WTA:
- 1. Aryna Sabalenka (11640 pkt)
- 2. Coco Gauff (7899 pkt)
- 3. Jessica Pegula (6048 pkt)
- 4. Jasmine Paolini (4806 pkt)
- 5. Qinwen Zheng (4803 pkt)
- 6. Madison Keys (4699 pkt)
- 7. Mirra Andriejewa (4636 pkt)
- 8. Iga Świątek (4618 pkt)
- 9. Paula Badosa (3737 pkt)
- 10. Emma Navarro (3697 pkt)
- --
- 25. Magdalena Fręch (1821 pkt)
- 27. Magda Linette (1649 pkt)
- 126. Maja Chwalińska (583 pkt)
- 134. Katarzyna Kawa (553 pkt)
- 186. Linda Klimovicova (382 pkt)
I o ile Świątek przystąpi do zmagań w Niemczech jako ósma zawodniczka rankingu WTA, to w zaczynającym się w przyszły poniedziałek Wimbledonie na pewno będzie już wyżej klasyfikowana. Kluczową decyzję w tej kwestii podjęła Madison Keys, która wyprzedzała Polkę, ale zdecydowała się na wolny tydzień przed zmaganiami w Londynie. I straci punkty za zeszłoroczne WTA 500 w Eastbourne.
Iga na pewno będzie więc co najmniej siódma, ale bardzo realna jest możliwość awansu nawet na czwarte miejsce. Wszystko zależy od 24-latki.
Iga Świątek aż do US Open będzie tylko zdobywać punkty. Jedynym wyjątkiem jest tu Wimbledon. Choć i tam może sporo dodać
Rok temu w tygodniu poprzedzającym Wimbledon odbyły się aż dwa turnieje rangi WTA 500 - w Bad Homburg i Eastbourne. W tym sezonie w Eastbourne są zawody niższej rangi, WTA 250, bo "pięćsetkę" na Wyspach przejęło rozegrane już Queens.
Rok temu w półfinałach meldowały się tam Keys i Jasmine Paolini, stracą więc po 195 punktów. Obie już znalazły się za Polką, ale Jasmine zdecydowała się na występ w Hesji, może więc Igę wyprzedzić. Są w jednej połówce drabinki, możliwa jest ich gra w półfinale. Jeśli Włoszka odpadnie nawet na tym samym etapie co nasza zawodniczka, znajdzie się za nią.

Aby wyprzedzić Qinwen Zheng Iga potrzebuje z kolei awansu do półfinału. Z kolei do Mirry Andriejewej Iga traci tylko 18 punktów, w Bad Homburg wystarczy jej więc zajść o jedną rundę dalej od 18-letniej Rosjanki. Wpaść mogą na siebie dopiero w finale.
Nie zmienia to jednak faktu, że nawet jeśli Iga awansuje na czwarte miejsce, to w losowaniu Wimbledonu i tak przy jej nazwisku znajdzie się "ósemka". Ceremonia zostanie bowiem przeprowadzona w piątek, a turnieje WTA zakończą się w sobotę. Obowiązuje więc aktualny ranking, opublikowany dziś rano.
Kolejna aktualizacja nastąpi tuż przed pierwszym spotkaniami na wimbledońskiej trawie.
Wiele wskazuje jednak na to, że podobnych dywagacji nie będzie już przed US Open. Iga Świątek może bowiem tylko zyskiwać punkty, odliczone zostanie jej jedynie dorobek za zeszłoroczny Wimbledon (130 pkt za trzecią rundę). W obu turniejach WTA 1000 w sierpniu Polka ma czystą kartę: rok temu nie grała w Kanadzie, a dorobek za półfinał w Cincinnati i tak później straciła, jako jedną z konsekwencji zanieczyszczonej próbki po badaniu antydopingowym.

