Iga Świątek przebrnęła przez pierwsze dwie rundy igrzyska w Paryżu bez straty seta, chociaż w inauguracyjnym pojedynku przeciwko Irinie-Camelii Begu niewiele brakowało, by Rumunka doprowadziła do decydującej partii. Było już 5:3 dla doświadczonej tenisistki, ale wtedy raszynianka odwróciła losy i wygrała cztery gemy z rzędu. Kolejna faza ułożyła się już doskonale dla Polki. Zagrała bardzo dobre spotkanie przeciwko reprezentantce gospodarzy Diane Parry, oddając rywalce zaledwie dwa gemy. We wtorek nie przed godz. 19:00 nasza zawodniczka powalczy o awans do ćwierćfinału olimpijskich zmagań, a jej przeciwniczką będzie Xiyu Wang, z którą miała okazję rywalizować podczas drugiej rundy tegorocznej imprezy rangi WTA 1000 w Madrycie. Wówczas liderka rankingu WTA pokonała Chinkę 6:1, 6:4. Zanim jednak 23-latka przystąpi do walki z reprezentantką Azji, wyłoniła się już rywalka dla zwyciężczyni starcia Świątek - Wang. Tuż po godz. 12:00 na korcie numer 14 pojawiły się Danielle Collins i Camila Osorio. Amerykanka to rewelacja tego sezonu. Wygrała m.in. turnieje WTA 1000 w Miami i WTA 500 w Charleston. Kilkukrotnie mierzyła się także z naszą zawodniczką w 2024 roku, ale za każdym razem schodziła z kortu jako pokonana. Z kolei Kolumbijka błyszczy podczas olimpijskiej rywalizacji. Na "dzień dobry" wyeliminowała Jelenę Ostapenko, a później także półfinalistkę tegorocznego Australian Open - Dajanę Jastremską. Przed startem igrzysk miała okazję trenować z samą Igą. Świątek poznała ew. ćwierćfinałową rywalkę. Trzysetowy pojedynek Amerykanki i Kolumbijki Już przed startem meczu można się było spodziewać, że ofensywnie usposobiona Amerykanka spróbuje nadawać ton od pierwszej piłki spotkania. I rzeczywiście tak się stało. Collins prezentowała bezpardonową grę, a Kolumbijka rozpaczliwie się broniła. Pierwszy set okazał się niemal perfekcyjny w wykonaniu Collins - 9 uderzeń kończących i tylko 7 niewymuszonych błędów. To złożyło się na efektowny triumf 6:0. Na początku drugiej partii Osorio przypilnowała wyniku, przez co mieliśmy bardziej zaciętą walkę. W piątym gemie Danielle dopięła jednak swego i wyszła na prowadzenie z przełamaniem. Niespodziewanie Amerykanka nie zdołała potwierdzić przewagi i po chwili strata została odrobiona przez Kolumbijkę. Set rozstrzygnął się w samej końcówce. Najpierw Camila obroniła break pointa, a w dziesiątym gemie wykorzystała trzeciego setbola i wynikiem 6:4 przedłużyła swoje nadzieje na awans do ćwierćfinału. Decydujący set rozpoczął się lepiej dla Collins, która szybko objęła prowadzenie 2:0. W piątym gemie Amerykance udało się jeszcze podwyższyć rezultat na 4:1, osiągnęła przewagę dwóch breaków. Przy stanie 5:2 serwowała po wygraną, ale wszystko skończyło się dopiero gem później, przy podaniu Osorio. Ostatecznie zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych wygrała 6:0, 4:6, 6:3. Danielle czeka już zatem na zwyciężczynię starcia Świątek - Wang. Najważniejsze informacje dotyczące olimpijskich zmagań można śledzić za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii. Znajdą tam Państwo również informacje na temat innych dyscyplin związanych z imprezą czterolecia, która całościowo potrwa do 11 sierpnia.