Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 29 meczów zespół Telstara wygrał 11 razy i zanotował dziewięć porażek oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Telstara w 38. minucie spotkania, gdy Ozan Kökcü zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Cas Dijkstra. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Telstara. W 59. minucie Vincent Regeling został zastąpiony przez Farouqa Limouriego. A trener Excelsioru wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Dylana Seysa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Thomas Oude. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. W 70. minucie Ozan Kökcü został zmieniony przez Lesleya Bakkera, a za Casa Dijkstrę wszedł na boisko Anass Najah, co miało wzmocnić jedenastkę Telstara. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ahmada Mendesa na Redouana El Hankouriego. Między 72. a 81. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Excelsioru i jedną drużynie przeciwnej. Drużyna gości wyrównała wynik meczu. W 90. minucie gola wyrównującego strzelił Sondre Skogen. Asystę przy bramce zaliczył Luigi Bruins. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Excelsioru przyznał dwie. Zespół Telstara w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. 23 kwietnia drużyna Excelsioru będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie NAC Breda. Natomiast 25 kwietnia FC Volendam będzie gościć jedenastkę Telstara.