Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Zespół Nijmegenu wygrał aż sześć razy, zremisował raz, a przegrał tylko dwa. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 39. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Telstara Lesley Bakker. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Nijmegenu. Piłkarze Telstara odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 58. minucie na listę strzelców wpisał się Glynor Plet. To już siedemnaste trafienie tego zawodnika w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Sven van Doorm. W 59. minucie Lesley Bakker został zastąpiony przez Redouana El Idrissiego. Trener Telstara postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił obrońcę Iliasa Bronkhorsta i na pole gry wprowadził napastnika Ozana Kökcü, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Chwilę później trener Nijmegenu postanowił wzmocnić linię napadu i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Rangela Jangę. Na boisko wszedł Terell Ondaan, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Między 65. a 86. minutą, boisko opuścili zawodnicy Nijmegenu: Joep van der Sluijs, Javier Vet, Elayis Tavsan, na ich miejsce weszli: Ayman Sellouf, Thomas Beekman, Jonathan Okita. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Gyliana van Velzena, Yaëla Liesdeka zajęli: Robin Eindhoven, Daniel Adshead. Od 79. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Drużyna Telstara zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Telstara przyznał jedną. Obie jedenastki dokonały po cztery zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Nijmegenu zawalczy o kolejne punkty w Rotterdamie. Jej rywalem będzie SBV Excelsior. Natomiast 12 kwietnia Almere City FC będzie gościć zespół Telstara.