Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 43 razy. Jedenastka MVV wygrała aż 23 razy, zremisowała siedem, a przegrała tylko 13. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Między 17. a 44. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania sędzia pokazał kartkę Facundowi Bonifaziemu z jedenastki gospodarzy. Dopiero w drugiej połowie Glynor Plet wywołał eksplozję radości wśród kibiców Telstaru, zdobywając bramkę w 52. minucie meczu. To już trzecie trafienie tego piłkarz w sezonie. W 61. minucie Thibaut Van Acker został zmieniony przez Pietera Nysa. W następstwie utraty bramki trener MVV postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Urhę Nissilę i na pole gry wprowadził napastnika Thijmena Goppla. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Telstaru w 66. minucie spotkania, gdy Reda Kharchouch strzelił drugiego gola. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy strzeleniu gola asystował Elayis Tavsan. Po chwili trener Telstaru postanowił bronić wyniku. W 69. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Anthony'ego Berensteina wszedł Shaquill Sno, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Telstaru utrzymać prowadzenie. W 71. minucie Marnick Vermijl został zmieniony przez Natanaëla Frenoya, co miało wzmocnić jedenastkę MVV. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marcusa McGuane'a na Anassa Najaha w 80. minucie oraz Redę Kharchouch na Tuura Houbena w tej samej minucie. W 82. minucie arbiter ukarał kartką Serhata Kota, zawodnika MVV. Mimo że drużyna gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 69 ataków oddała tylko dwa celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W drugiej minucie doliczonego czasu pojedynku bramkę kontaktową zdobył Joeri Schroijen. Jedenastce MVV zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Telstaru. Jedenastka Telstaru była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 20 września zespół Telstaru będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie FC Volendam. Tego samego dnia FC Den Bosch będzie przeciwnikiem drużyny MVV w meczu, który odbędzie się w 's-Hertogenbosch.