Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 50 meczów drużyna Helmondu wygrała 23 razy i zanotowała 16 porażek oraz 11 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w piątym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 62. minucie kartkę dostał Juul Respen z drużyny gości. W 68. minucie Jort van der Sande zastąpił Alefa Joao. Na kwadrans przed zakończeniem starcia w zespole Helmondu doszło do zmiany. Gaétan Alexander wszedł za Juula Respena. W 80. minucie sędzia pokazał kartkę Sanderowi Vereijkenowi, piłkarzowi Helmondu. Chwilę później trener FC Eindhoven postanowił wzmocnić linię pomocy i w 81. minucie zastąpił zmęczonego Dica Japa. Na boisko wszedł Maarten Peijnenburg, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Helmondu przyznał dwie żółte. Drużyna FC Eindhoven w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił jednego zawodnika. 18 września jedenastka Helmondu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie FC Volendam. Tego samego dnia PSV Eindhoven II będzie gościć drużynę FC Eindhoven.