Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 41 pojedynków jedenastka Den Bosch wygrała 17 razy i zanotowała 14 porażek oraz 10 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Valentinowi Vermeulenowi z jedenastki gości. Była to 11. minuta pojedynku. W 12. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, ale bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna gospodarzy. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Den Bosch rozpoczął w zmienionym składzie, za Paca van Moorsla wszedł Ringo Meerveld. Trener FC Eindhoven postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Samego Bourarda i na pole gry wprowadził napastnika Alvina Danielsa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 70. minucie kartkę dostał Maarten Peijnenburg, piłkarz FC Eindhoven. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Den Bosch w 71. minucie spotkania, gdy Stefan Ivov zdobył pierwszą bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Danny Verbeek. W 73. minucie Ruben Rodrigues zastąpił Rika Muldersa. Na 11 minut przed zakończeniem meczu w jedenastce FC Eindhoven doszło do zmiany. Rigino Cicilia wszedł za Valentina Vermeulena. Chwilę później trener Den Bosch postanowił bronić wyniku. W 83. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Dannego Verbeeka wszedł Robin Voets, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół gospodarzy nie obronił wyniku i ostatecznie zremisował spotkanie. W doliczonej czwartej minucie starcia kartkę obejrzał Wouter van der Steen z Den Bosch. W tej samej minucie Branco van den Boomen wyrównał wynik meczu z karnego. To już czwarte trafienie tego piłkarz w sezonie. Dwie minuty później w jedenastce FC Eindhoven doszło do zmiany. Bart Biemans wszedł za Collina Seedorfa. W siódmej minucie doliczonego czasu gry arbiter pokazał kartkę Kajowi de Rooijowi z drużyny gości. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 30 sierpnia drużyna FC Eindhoven zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Go Ahead Eagles. Tego samego dnia SC Cambuur Leeuwarden będzie gościć jedenastkę Den Bosch.