Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 pojedynków jedenastka Eaglesu wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo 10 razy. Żadne spotkanie nie zakończyło się remisem. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Jordemu Croux z drużyny gości. Była to 17. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Eaglesu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Adrian Edqvist, a murawę opuścił Martijn Berden. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W pierwszych minutach drugiej połowy bramkę zdobył Ike Ugbo. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziesiąte trafienie w sezonie. W 54. minucie Alexander Bannink zastąpił Zakarię Eddahchouriego. W 68. minucie arbiter pokazał kartkę Roshonowi van Eijmie, zawodnikowi Rody. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Eaglesu doszło do zmiany. Antoine Rabillard wszedł za Jeroena Veldmatego. Piłkarze gospodarzy odpowiedzieli strzeleniem gola. W 75. minucie na listę strzelców wpisał się Antoine Rabillard. Asystę przy bramce zaliczył Jaroslav Navrátil. W następstwie utraty bramki trener Rody postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił pomocnika Rolanda Alberga i na pole gry wprowadził napastnika Ba-Muakę Simakalę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Od 77. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Eaglesu i jedną drużynie przeciwnej. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku w jedenastce Rody doszło do zmiany. Yann Bisseck wszedł za Romaria Roescha. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po trzy żółte kartki. Zespół Eaglesu w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. 29 listopada jedenastka Rody będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie SBV Excelsior. Natomiast 1 grudnia BV De Graafschap będzie przeciwnikiem zespołu Eaglesu w meczu, który odbędzie się w Doetinchem.