Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 26 pojedynków zespół Graafschap wygrał 10 razy i zanotował siedem porażek oraz dziewięć remisów. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Graafschap postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Jeremy Helmer, a murawę opuścił Mohamed Hamdaoui. W 70. minucie Thomas Verhaar został zastąpiony przez Ahmada Mendesa. Chwilę później trener Excelsioru postanowił wzmocnić linię napadu i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Stijna Meijera. Na boisko wszedł Joël Zwarts, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Na cztery minuty przed zakończeniem spotkania w drużynie Graafschap doszło do zmiany. Jordy Thomassen wszedł za Gregora Breinburga. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Trzy trafienia w słupek! Bramka zespołu Graafschap wyglądała na zaczarowaną. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Drużyna Excelsioru w drugiej połowie również wymieniła dwóch graczy. 8 listopada zespół Excelsioru zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Eindhoven. Tego samego dnia Helmond Sport będzie gościć drużynę Graafschap.