Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 42 razy. Jedenastka Den Bosch wygrała aż 21 razy, zremisowała 12, a przegrała tylko dziewięć. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 17. minucie w drużynie Den Bosch doszło do zmiany. Jens van Son wszedł za Luuka Brouwersa. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Eagles: Maeckiemu Ngombie w 44. minucie i Jenthe Mertensowi w trzeciej minucie doliczonego czasu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie Gino Bosz zastąpił Alexandra Banninka. Trener Den Bosch postanowił zagrać agresywniej. W 62. minucie zmienił pomocnika Rika Muldersa i na pole gry wprowadził napastnika Oussamę Bouyaghlafena. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 71. minucie Jaroslav Navrátil został zmieniony przez Adriana Edqvista, a za Maeckiego Ngombę wszedł na boisko Maarten Pouwels, co miało wzmocnić drużynę Eaglesu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Matsa Deijla na Azzedine Dkidaka. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Elso Brito z Eaglesu. Była to 73. minuta meczu. Jedenastka Eaglesu miała dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Eaglesu pokazał trzy żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. 1 listopada drużyna Den Bosch zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Helmond Sport. Tego samego dnia NAC Breda będzie gościć zespół Eaglesu.