Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć meczów drużyna Rody wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Ringo Meerveld z Den Bosch. Była to siódma minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Między 50. a 53. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Den Bosch i jedną drużynie przeciwnej. W 53. minucie w zespole Rody doszło do zmiany. Thijmen Goppel wszedł za Jordego Croux. W 62. minucie Ryan Trotman został zastąpiony przez Larsa Miedemę. W 64. minucie Ryan Lambert został zmieniony przez Dhorasa Klasa, co miało wzmocnić jedenastkę Den Bosch. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Fabiana Serrarensa na Livia Miltsa w 65. minucie oraz Nieka Vossebelta na Roberta Klaasena w tej samej minucie. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Den Bosch postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 89. minucie na plac gry wszedł Don Bolsius, a murawę opuścił Ringo Meerveld. Przewaga zespołu Rody w posiadaniu piłki była ogromna (67 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Den Bosch przyznał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Den Bosch zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie PSV Eindhoven II. Natomiast 9 listopada FC Utrecht II będzie gościć jedenastkę Rody.