Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 21 razy. Drużyna Graafschap wygrała aż 10 razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko pięć. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Graafschap wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Danzella Gravenbercha. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie aż trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Joey Konings. W 58. minucie Ilias Breugelmans został zastąpiony przez Jelle Goselinka. W 70. minucie arbiter pokazał kartkę Jesse'owi Schuurmanowi, piłkarzowi Graafschap. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Graafschap doszło do zmiany. Mees Kaandorp wszedł za Giovanniego Kortego. Po chwili trener Helmondu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Dylan Seys, a murawę opuścił Arno Van Keilegom. Dylan Seys spełnił oczekiwania trenera strzelając jednego gola. Była to jego pierwsza bramka w tegorocznych rozgrywkach. W 83. minucie Hicham Acheffay został zmieniony przez Devina Haena, a za Johnatana Opoku wszedł na boisko Elmo Lieftink, co miało wzmocnić zespół Graafschap. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Gaétana Bosiersa na Kevina Vangu. Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Dylan Seys dla jedenastki Helmondu. Bramka padła w tej samej minucie. W piątej minucie doliczonego czasu gry kartki dostał Ted van de Pavert z Graafschap oraz Dylan Seys, Boyd Reith, Mike Havekotte z drużyny gości. Zespół Graafschap miał 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Helmondu. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż 10 celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast drużyna Helmondu w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Dopiero 20 grudnia zespół Helmondu zawalczy o kolejne punkty w Kanału Amsterdamie-Renie. Jego przeciwnikiem będzie AFC Ajax II. Tego samego dnia FC Utrecht II będzie gościć drużynę Graafschap.