W pierwszym dniu turnieju Polacy pokonali Japonię 3-2, a Włosi wygrali z Węgrami 4-3 po dogrywce. W drugim sobotnim spotkaniu Węgrzy wygrali z Japonią 3-2, choć jeszcze w 54. minucie przegrywali 0-2. Zwycięski gol padł 17 sekund przed końcem. Reprezentacja Włoch niespodziewanie utrzymała się w elicie podczas tegorocznych mistrzostw świata, podczas gdy nasz zespół ugrzązł w trzeciej lidze. W ostatnich latach gramy z nimi regularnie i zazwyczaj są to dość wyrównane spotkania, jednak trzy poprzednie spotkania przegraliśmy, a od prawie dwóch dekad nie potrafimy pokonać ich w meczach o stawkę. "Biało-Czerwoni" wyciągnęli wnioski z piątkowego meczu z Japonią i rozpoczęli z werwą. Włosi nie odpuszczali i trwała zacięta walka. Rywale próbowali narzucić wysokie tempo, ale nasz zespół przyjął warunki gry i akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę. Obaj bramkarze mieli sporo pracy, ale więcej strzałów, także tych groźnych, musiał bronić Andreas Bernard. Oba zespoły miały okazję grać w przewadze liczebnej w pierwszej tercji. Gole nie padły, ale nasza drużyna już dawno nie zaprezentowała się tak dobrze atakując pięciu na czterech. Włochom nie udało się wybić krążka z tercji przez dwie minuty. Bramki nie stracili, bo Bernard bronił bardzo dobrze. Nasi hokeiści podkręcili tempo na początku drugiej części i agresywnie atakując, zamykali Włochów w ich tercji. "Bombę" spod bandy "odpalił" Paweł Dronia, mocno, ale w środek bramki, strzelił też Bartłomiej Jeziorski. Jeszcze bliżej zdobycia gola był Szymon Marzec. Groźny strzał w 30. minucie oddał Andergassen, ale Murray nie dał się zaskoczyć. Nasz bramkarz zaliczył efektowną interwencję półtorej minuty później, łapiąc krążek strzelony przez Matthiasa Mantingera. Włosi atakowali z coraz większym impetem, ale Murray imponował refleksem. Tempo wzrosło, a spięcie Szymona Marca z Thomasem Larkinem dało impuls do agresywniejszej gry. Włosi dominowali, a Murray pewnie bronił. W końcu naszym hokeistom udało się skontrować rywali. Przechwyt zaliczył Mateusz Michalski, szarpnął na bramkę Bernarda, ale przeciwników uratował Jan Pavlo. Gol nie padł, jednak Włosi odebrali tę sytuację jako przestrogę i w ostatnich dwóch-trzech minutach drugiej części nie atakowali już tak zdecydowanie jak wcześniej. Od początku trzeciej tercji trwała wyrównana, otwarta walka. Bardzo bliski zdobycia bramki był Krystian Dziubiński - zmienił lot krążka po zagraniu Pasia. Gdy Dziubiński trafił na ławkę kar w 49. minucie i toczyła się gra czterech na czterech, Tommaso Traversa wygrał wznowienie w naszej tercji, a Phil Pietroniro strzelił w "okienko" i zasłonięty Murray był bez szans. Nasz zespół atakował do końca. Murray dwukrotnie zjeżdżał do bramki, żeby na lód mógł wyjechać dodatkowy napastnik, ale Bernard nie dał się pokonać, a Włosi wyprowadzili kontrę i równo z syreną zdobyli drugiego gola. Mirosław Ząbkiewicz, Gdańsk Przebieg meczu: 12. minuta - kara 2 minut dla Dominika Pasia za zahaczanie 16. minuta - kara 2 minut dla Phila Pietroniro za atak kolanem 24. minuta - kontuzja Dominika Pasia, który został trafiony krążkiem w twarz 27. minuta - kara 2 minut dla Filipa Starzyńskiego za uderzanie kijem 28. minuta - kara 2 minut dla Rolanda Hofera za przeszkadzanie 32. minuta - czas dla trenera Polski 46. minuta - kara 2 minut dla Riccardo Lacedellego za spowodowanie upadku 48. minuta - kara 2 minut dla Riccardo Lacedellego za opóźnianie gry 49. minuta - kara 2 minut dla Krystiana Dziubińskiego 49. minuta - gol dla Włoch! 0-1 Phil Pietroniro 57. minuta - Murray zjechał do boksu, gramy w sześciu 57. minuta - kara 2 minut dla Petra Spornbergera za uderzanie, Murray wrócił do polskiej bramki 59. minuta - Murray zjeżdża po raz drugi, gramy w sześciu 60. minuta - gol dla Włoch! 0-2 Luca Frigo Polska - Włochy 0-2 (0-0, 0-0, 0-2) 0-1 Phil Pietroniro (48.29; Tommaso Traversa) 0-2 Luca Frigo (59.59 do pustej bramki; Alex Lambacher) Polska: John Murray - Bartosz Ciura, Mateusz Bryk; Martin Przygodzki, Filip Starzyński, Mateusz Michalski - Paweł Dronia, Bartłomiej Bychawski; Krystian Dziubiński, Dominik Paś, Aron Chmielewski - Marcin Kolusz, Patryk Wajda; Bartłomiej Jeziorski, Bartłomiej Neupauer, Mateusz Gościński - Maciej Urbanowicz, Paweł Zygmunt, Szymon Marzec. Włochy: Andreas Bernard - Daniel Glira, Thomas Larkin; Tommaso Traversa, Raphael Andergassen, Markus Gander - Peter Spornberger, Roland Hofer; Luca Frigo, Alex Lambacher, Peter Hochkofler - Jan Pavlu, Phil Pietroniro; Matthias Mantinger, Martin Castlunger, Riccardo Lacedelli - Simon Berger, Viktor Schweitzer. Program turnieju: 8 listopada (piątek):Węgry - Włochy 3-4 po dogrywcePolska - Japonia 3-29 listopada (sobota):Polska - Włochy 0-2Węgry - Japonia 3-210 listopada (niedziela):Polska - Węgry (godz. 13:00)Włochy - Japonia (godz. 17:00) Tabela: 1. Włochy 2 5 6-3 2. Węgry 2 4 6-6 3. Polska 2 3 3-4 4. Japonia 2 0 4-6