"Biało-Czerwoni" rozgrywają pierwszy w obecnym sezonie turniej. Walkę o Puchar Niepodległości rozpoczęli od zwycięstwa z Japonią 3-2, a w drugim spotkaniu ulegli Włochom 0-2. W niedzielę o godz. 13 zmierzą się z Węgrami. - Na pewno rywalizowanie z wyżej notowanymi drużynami działa na naszą korzyść. Mecz z naprawdę dobrą włoską drużyną może pokazać, w jakim miejscu się znajdujemy i czego nam brakuje. Pierwsza tercja była dobra, mieliśmy dużo okazji i powinniśmy coś strzelić. Wtedy na pewno grałoby nam się łatwiej. W drugiej tercji mieliśmy przewagę do dziesiątej minuty, później przewagę mieli Włosi i już w sumie wiedzieliśmy, że o zwycięstwie przesądzi praktycznie jedna bramka. Szkoda naszych niewykorzystanych okazji, ale oceniam mecz, z perspektywy takiego treningu, jako bardzo, bardzo pozytywny. Reprezentacja rozegra mniej meczów w obecnym sezonie niż w minionych i nie jest to dobra informacja. Czy to może negatywnie odbić się na grze drużyny? - Ale ligę mamy dość mocną w tym sezonie. Mecze ligowe są ciężkie i wyrównane, więc musimy pracować nad pewnymi elementami, a na kadrę przyjeżdżać gotowi. Nie będziemy narzekać, mamy to co mamy i musimy wykorzystywać każdą wspólnie spędzoną chwilę, żeby tę drużynę zlepić, w jak najlepszym składzie, oczywiście. W lutym czeka was turniej prekwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Jak ocenia pan szanse? Faworytem niestety nie będziecie. - Nie będziemy, aczkolwiek na takich turniejach gra się tylko jeden mecz z danym przeciwnikiem. Wszystko zależy od dyspozycji dnia przeciwnika i naszej, więc pojedziemy tam z zamiarem wygrania każdego meczu. Będziemy ciężko pracować w każdym meczu i mam nadzieję, że znajdziemy sposób na to, by wygrywać. Myślę, że szanse układają się pół na pół. Pracujecie z trenerem Valtonenem drugi sezon. Sądzi pan, że będziecie lepiej przygotowani do przyszłorocznych mistrzostw niż do poprzednich? - Myślę, że tak. Czas działa na naszą korzyść. Dzięki temu, że trener Valtonen drugi rok prowadzi kadrę, ma ten komfort, że nie musi już nas uczyć wszystkiego od nowa. Możemy więc skupiać się na coraz większej liczbie małych detali, bo ogólny zarys gry już znamy. Myślę, że z każdym meczem idziemy do przodu. Czas, który trener dostał od PZHL-u, działa tylko na korzyść tej drużyny. Rozmawiał Mirosław Ząbkiewicz