W zeszłym roku w tym turnieju "Biało-Czerwoni" rywalizowali z Austrią, Norwegią i Danią, ale ze względu na uszkodzoną taflę dwa spotkania, gospodarzy z Danią i Austrii z Norwegią, zostały przerwane, a następnie uznane za nierozegrane. - Z Gdańska mam dobre wspomnienia. Mam nadzieję, że gospodarze wyciągnęli wnioski i teraz już nie będzie żadnych problemów z taflą. Liczę także, że turniej przyciągnie do hali Olivia więcej kibiców niż poprzednio - przyznał na konferencji prasowej w Gdańsku Tomasz Valtonen, który podczas tego turnieju debiutował w roli selekcjonera polskiej drużyny. - Drugi rok wspólnej pracy jest dla nas trochę łatwiejszy, bo już się znamy, nauczyliśmy się jak na co dzień działamy i wiemy, czego chcemy. Dotąd wygląda to bardzo dobrze i mam nadzieję, że po turnieju będziemy w takim samym nastroju. Rok temu, mając w składzie 15 debiutantów, zagraliśmy dobrze przeciwko bardzo mocnym rywalom - podkreślił. Urodzony w Polsce fiński szkoleniowiec w poprzednim sezonie pracował także w Podhalu Nowy Targ, a obecnie prowadzi występujący w niemieckiej drugiej lidze Ravensburg Towerstars. - Jestem na bieżąco z polską ligą, bo w internecie transmitowane są wszystkie mecze. Poza tym jestem w stałym kontakcie ze współpracownikami, trenerami i zawodnikami. W Niemczech dobrze mi się pracuje, ale stęskniłem się za Polską, dlatego z niecierpliwością czekam na turniej w Gdańsku i na spotkanie z chłopakami - zapewnił. 39-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że każdy dzień pracy z kadrą jest bardzo ważny. - Nie mamy bowiem za wiele czasu. W grudniu czeka nas jeszcze jedno zgrupowanie, ale już bez gry kontrolnej, a w lutym w Kazachstanie prekwalifikacje olimpijskie. A później znajdziemy się na ostatniej prostej przed mistrzostwami świata - wyjaśnił. Na przełomie kwietnia i maja w Katowicach w czempionacie Dywizji 1B Polacy zmierzą się z Serbią, Litwą, Estonią, Japonią i Ukrainą. - Dla mnie ten turniej jest bardzo ważny, bo w Gdańsku się wychowałem i przez trzy lata grałem w Stoczniowcu w ekstralidze. Zrobimy wszystko, aby go wygrać, bo rywalizujemy o prestiżową nagrodę. Puchar Niepodległości to dla Polaków wyjątkowo ważne trofeum, ale najistotniejsza impreza, czyli mistrzostwa świata Dywizji 1B, dopiero przed nami. Te zawody mają nas do niej jak najlepiej przygotować - zauważył Chmielewski. Program turnieju: 8 listopada (piątek): godz. 15 Węgry - Włochy godz. 18 Polska - Japonia 9 listopada (sobota): godz. 15 Polska - Włochy godz. 18 Węgry - Japonia 10 listopada (niedziela): godz. 13 Polska - Węgry godz. 17 Włochy - Japonia Marcin Domański