Agresywna i ofensywna gra "Biało-czerwonych" na początku spotkania zaskoczyła Ukraińców. Konsekwencją tego były m.in. łatwo łapane przez nich kary. Po raz pierwszy atakowaliśmy w przewadze już od 37. sekundy. Po kolejnej mieliśmy aż pięć minut, bo Oleksander Materuchin dostał karę meczu (rzucił na bandę Michała Kotlorza, rozbijając mu przy tym nos). Nasz zespół nie potrafił jednak poważnie zagrozić rywalom ani grając w 5 na 4, ani w podwójnej przewadze, choć atakowaliśmy w niej przez prawie minutę. Od 4. minuty prowadziliśmy jednak, a gola zdobyliśmy w szczęśliwych okolicznościach. Ukraiński bramkarz pojechał za bramkę zatrzymać krążek, tymczasem ten kompletnie nieprzewidywalnie odbił się od bandy i trafił wprost na łopatkę kija Dariusz Gruszki, który nie mógł zmarnować takiej okazji. Ukraińcy tracili siły przez kary, ale skutecznie bronili się podczas gry w osłabieniu, a gdy sami stanęli przed szansą gry w przewadze, błyskawicznie wyrównali. Druga kara kosztowała nas utratę drugiego gola ("bomba" Oleksandra Pobiedonoszczewa na początku II tercji). Mecz był bardzo zacięty, a gra otwarta, choć nasi hokeiści jeszcze czterokrotnie w drugiej tercji musieli bronić się w osłabieniu. W końcówce ataki "Biało-czerwonych" były coraz groźniejsze, jednak to Ukraińcy zadali trzeci cios. W 43. minucie arbiter odesłał na ławkę kar Gruszkę i "Sbirna" zdobyła czwartą bramkę, a już trzecią w przewadze, po precyzyjnym strzale doświadczonego Serhija Warłamowa. Im bliżej końca, tym bardziej nasi zawodnicy wyglądali na zrezygnowanych. W 57. minucie straciliśmy kolejnego gola w osłabieniu, tym razem po ładnym strzale z nadgarstka Konstantina Kasjanczuka. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdybyśmy wykorzystali grę w przewadze w pierwszej tercji, ale nie zmienia to faktu, że Ukraińcy wygrali zasłużenie. Zaawansowany wiekowo zespół bez problemów fizycznie zniósł trudy turnieju, a ambicja naszych reprezentantów nie zniwelowała przewagi rywali w lepszym wyszkoleniu technicznym i doświadczeniu. Słynny duet rosyjskich trenerów Igor Zacharkin - Wiaczesław Bykow czeka jeszcze sporo pracy, by polski hokej ruszył z miejsca. --- W przedostatnim meczu turnieju Hiszpania pokonała po meczu pełnym dramaturgii Estonię 5-4. Niżej notowani w rankingu Hiszpanie prowadzili na początku trzeciej tercji już 4-1, ale odmłodzony zespół Estonii w niespełna sześć minut strzelił trzy gole i wyrównał. Zwycięska bramka dla Hiszpanii padła 36 sekund przed końcem. Oprócz Ukrainy, awans do decydującej fazy eliminacji (7-10 lutego 2013 roku) wywalczyły także Holandia (w turnieju w Budapeszcie) i Wielka Brytania (w japońskim Nikko). Mirosław Ząbkiewicz Ukraina - Polska 5-1 (1-1, 2-0, 2-0) Bramki: 0-1 Dariusz Gruszka (3.28), 1-1 Witalij Ljutkiewicz - Oleksji Ponikarowski - Rusłan Fedotenko (18.53 w przewadze), 2-1 Oleksander Pobiedonoszczew - Witalij Ljutkiewicz (20.39 w przewadze), 3-1 Maksym Kwiczenko - Konstantin Kasjanczuk (39.29), 4-1 Serhij Warłamow - Oleksji Ponikarowski (42.59 w przewadze), 5-1 Konstantin Kasjanczuk - Oleh Szafarenko (56.06 w przewadze). Kary: 33 (w tym 5 + 20 dla Materuchina) - 18 minut. Strzały: 38 - 23 (4-4, 14-10, 20-9). Ukraina: Jewgienij Narnienko - Oleksander Pobiedonoszczew, Witalij Ljutkiewicz; Oleksji Ponikarowski, Serhij Warłamow, Rusłan Fedotenko - Juri Nawarenko, Wasilij Polonicki; Oleh Szafarenko, Konstantin Kasjanczuk, Maksym Kwiczenko - Serhij Klymientiew, Rusłan Borysenko; Andrij Michnow, Oleksander Materuchin, Artem Bondarjew - Igor Kogut, Mykoła Ładygin; Witalij Donika, Artem Gnidenko, Roman Blagy. Polska: Kamil Kosowski - Jerzy Gabryś, Paweł Dronia; Adam Bagiński, Krzysztof Zapała, Marcin Kolusz - Patryk Noworyta, Jarosław Kłys; Leszek Laszkiewicz, Grzegorz Pasiut, Tomasz Malasiński - Rafał Dutka, Mateusz Rompkowski; Jakub Witecki, Marek Strzyżowski, Dariusz Gruszka - Adam Borzęcki, Michał Kotlorz; Maciej Urbanowicz, Krystian Dziubiński. Hiszpania - Estonia 5-4 (2-0, 1-1, 2-3) Kary: 20-14 minut. Strzały: 37-35. Końcowa tabela 1. Ukraina 3 9 22-1 - awans do ostatniej rundy eliminacji 2. Polska 3 6 14-5 3. Hiszpania 3 3 5-16 4. Estonia 3 0 4-23