Włosi są spadkowiczami z elity, więc będą jednym z faworytów - obok Kazachstanu - do wygrania czempionatu w Krakowie. Dlatego pokonanie ich na własnych śmieciach, grając w odmłodzonym składzie, jest wartościowe i dodaje otuchy przed MŚ. Pamiętajmy jednak o tym, że Włosi byli w składzie szczątkowym. Spośród uczestników ostatnich MŚ elity wystawili tylko rezerwowego na czempionacie w Mińsku bramkarza Caffiego, podstawowego obrońcę Armina Hofera i wicekapitana Christiana Borgatello. Jedynym napastnikiem, jaki grał w elicie i wystąpił też przeciw Polsce był Giulio Scandella. Poza tym grali rezerwowi, bądź tacy, na których stawia nowy trener Italii - Ivano Zanatta. Po MŚ w Mińsku Amerykanin Tom Pokel został zwolniony. Trudna jednak sądzić, by Zanatta całkiem zrezygnował z naturalizowanych Kanadyjczyków: Vincenta Rocco, Briana Ihnacaka, Patricka Bona, Trevora Johnsona, Davide Nicolettego, Thomasa Larkina, Daniela Tudina, którzy bronili barw Italii na ostatnich MŚ. Z pewnością na MŚ do Krakowa przywiezie także silnego napastnika szwajcarskiego Lugano Diego Kostnera, podczas gdy przeciwko Orłom w piątek i w sobotę wystąpił tylko o dwa lata starszy, ale hokejowo słabszy Simon. Owszem, ekipa Jacka Płachty również była w składzie nieoptymalnym. Bez liderów ataku (Leszek Laszkiewicz i Krzysztof Zapała) i obrony (Paweł Dronia). Ale tak jak nam brakowało czterech-pięciu dobrych graczy, tak Italia trzymała w zanadrzu 14-15 i do Krakowa w kwietniu z pewnością ich przywiezie. Dlatego cieszmy się z wygranej, ale dalej pracujmy skromnie i po cichu, byśmy na MŚ u siebie nie przeżyli rozczarowania.Mnie najbardziej raduje fakt, że w powodzi marnej klasy obcokrajowców na wyprawie do Mediolanu wypłynął wychowanek KTH Krynica - Bartłomiej Pociecha. W rodzinnym mieście 22-latek nie doczekał zawodowego hokeja, ale szlifował talent w SMS-ie Sosnowice, a przede wszystkim w Vitkovicach Ostrawa, KH Sanok, by osiąść w GKS-ie Tychy. Teraz strzelając dwa gole i przy trzecim asystując, został najlepszym graczem sobotniej konfrontacji. Niech to będzie kolejna zachęta dla polskich klubów, by stawiali na polską młodzież, bo tylko z niej reprezentacja może mieć korzyść!