Jego zdaniem oczekiwania kibiców, liczących po cichu na awans do elity, były nieuprawnione. "Potrafimy wygrać jeden mecz z wyżej notowanym rywalem, ale w trzech innych spotkaniach z zespołami - teoretycznie - będącymi w naszym zasięgu, jest już inaczej" - ocenił 125-krotny reprezentant Polski. Podkreślił, że węgierski turniej jest bardzo wyrównany. "Większość meczów kończy się wynikami "na styku". My w sobotę na zakończenie gramy z silnym Kazachstanem i oczywiście nie można wykluczyć żadnego rezultatu. Do utrzymania potrzebujemy jednak też odrobiny szczęścia" - zauważył były napastnik. W jego opinii postęp, jaki w przeciągu ostatnich lat zrobili hokeiści na przykład Niemiec, Norwegii czy Szwajcarii jest efektem nakładów finansowych i właściwego szkolenia młodych hokeistów. "Jedna osoba tu nic nie poradzi. Ile u nas w ciągu ostatnich 30 lat powstało hokejowych lodowisk? Ile ośrodków szkoleniowych dla młodzieży? W obecnej sytuacji nawet zatrudnienie światowej klasy selekcjonerów niczego nie zmieni, bo po prostu "tak krawiec kraje, jak materiału staje". Musi być większa grupa zawodników, by dokonać właściwej selekcji. Jeśli teraz zaczniemy coś robić, za 6-8 lat możemy się spodziewać efektów" - dodał trzykrotny olimpijczyk. Prowadzeni przez kanadyjskich trenerów Teda Nolana i Toma Coolena "Biało-Czerwoni" w Budapeszcie zaczęli od porażki z Włochami 1-3, potem wygrali ze Słowenią 4-2 i doznali porażek z Wielką Brytanią 3-5 i Węgrami 2-3. Słowenia to spadkowicz z elity i uczestnik lutowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. W sobotę w swoim ostatnim meczu Polacy zagrają z Kazachstanem. Nawet zwycięstwo z teoretycznie znacznie silniejszym rywalem może im nie zapewnić utrzymania na drugim poziomie rozgrywkowym. Z drugiej strony "Biało-Czerwoni" nie spadną nawet w przypadku porażki, jeśli swojego dorobku nie poprawi już Słowenia, która na koniec zagra z Włochami. "Słoweńcy dobrze prezentowali się podczas tegorocznych igrzysk, teraz widać, że są kompletnie bez formy i oby tak zostało do końca mistrzostw" - zauważył strzelec 86 goli dla Polski. Drugi trener polskiej reprezentacji Tom Coolen w minionym sezonie doprowadził do wicemistrzostwa Polski Tauron KH GKS Katowice. W jego opinii dla podniesienia poziomu polskiego hokeja potrzeba więcej zawodników. "Więcej ludzi musi uprawiać tę dyscyplinę, wtedy inaczej wygląda wybór zawodników. Nie ma innej drogi. To podstawa wzrostu poziomu hokeja w kraju" - powiedział Kanadyjczyk przed wyjazdem na węgierski turniej. Awans do elity uzyskają dwa najlepsze zespoły, a najsłabszy spadnie do Dywizji 1B.