"Historycznie jesteśmy w znacznie gorszej sytuacji niż nasi polscy przyjaciele, z którymi zmierzyliśmy się już w pierwszym roku założenia Węgierskiego Związku Hokeja na Lodzie, w 1927 r., ale pierwsze zwycięstwo odnieśliśmy dopiero dekadę później, i to też tylko dlatego, że przeciwnik nie wytrwał" - pisze dziennik "Nemzeti Sport" w pesymistycznie zatytułowanym tekście po przegranej ze Słowenią "Jeśli stawka meczu jest duża, przegrywamy". Gazeta podkreśla, że potem nastąpiło pół wieku przegranych przez Węgry meczów z Polską - w sumie 13. Dopiero w 2000 r. Węgrzy zaczęli nad Polakami dominować. "Apogeum nastąpiło w 2015 r., kiedy na ich własnym lodowisku w Krakowie awansowaliśmy po meczu z nimi do elity, co odbili sobie w lutym 2016 r. awansowaniem w kwalifikacjach olimpijskich na Sportarenie w Budapeszcie" - czytamy. Obecnie - jak podkreśla dziennik - oba zespoły plasują się blisko siebie pod względem wielu wskaźników, np. miejsca w rankingu światowym - Polska jest 21., a Węgry - 20. "Choć polski związek miał problemy finansowe i z uwagi na to, jak również z innych powodów, wielu zawodników brak w kadrze, to procentuje bogate doświadczenie amerykańskiego trenera Teda Nolana w NHL i elicie mistrzostw świata. Nie oznacza to jednak, że jego drużyna jest wybitna, bo na przykład w meczu z Wielką Brytanią sama się pokonała" - pisze dziennik. Węgierska prasa podkreśla, że przegrana lepiej notowanej Polski w meczu z Wielką Brytanią była zaskoczeniem oraz że Brytyjczycy "zdjęli polski skalp". Portale piszą też o "tropikalnym upale", który stanowi problem na lodowisku. "To, co dla widza jest dobre, dla hokeistów stanowi koszmar: przyjemne kwietniowe ciepełko. Nasi hokeiści skarżą się, że z upałem jest im trudniej walczyć niż z rywalami" - pisze borsonline.hu, dodając, że temperaturę podnosi też obecność w hali wielu kibiców. Węgierski bramkarz Adam Vay powiedział portalowi, że gorąco na lodowisku jest tak męczące, iż na każdym meczu traci 5 kg. Na lodowisku panuje temperatura plus 17 stopni, podczas gdy idealna to plus 5 - zaznaczył portal. Odpowiedzialny za lodowisko Istvan Egri wyjaśnił, że w hali hokejowej zwykle widzów oddziela od zawodników klimatyzacja, ale Sportarena, gdzie odbywają się zawody w Budapeszcie, jest halą wielofunkcyjną i nie ma takiego wyposażenia. Na wysoką temperaturę na lodowisku zwracał też uwagę polski zawodnik Paweł Dronia. Czwartkowy mecz Węgry - Polska rozpocznie się o godz. 19.