W niedzielę zakończyły się trzy turnieje drugiej fazy eliminacji, z których awans do finałów wywalczyli jedynie zwycięzcy. "Biało-czerwoni" wygrali imprezę w Budapeszcie. Pokonali Estonię 6-2, Litwę 9-1, a w decydującym spotkaniu wygrali z gospodarzami 1-0 po rzutach karnych. Polska to jedyny zespół, który wywalczył awans, eliminując wyżej notowanego rywala. W Sapporo triumfowała Japonia i we wrześniu walczyć będzie w Rydze z Łotwą, Niemcami i Austrią. Z kolei w Cortinie D'Ampezzo Włosi w decydującym spotkaniu pokonali Wielką Brytanię 6-2 i czeka ich podróż do Norwegii, gdzie ich rywalami oprócz gospodarzy będą ekipy Francji i Kazachstanu. Awans na igrzyska wywalczą tylko zwycięzcy każdego z trzech finałowych turniejów. Co niezwykle istotne, termin zaplanowany został w ten sposób, aby w zespołach narodowych mogli wystąpić zawodnicy grający na co dzień w NHL czy KHL. Ligi nie będą jeszcze wtedy grały, więc nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby największe gwiazdy wzmocniły swoje reprezentacje. Niestety, nie jest to dobra wiadomość dla nas. W przeciwieństwie do naszych rywali, nie mamy żadnego hokeisty z najlepszych lig świata, który mógłby wzmocnić naszą kadrę. Białorusini i Duńczycy to zespoły, które grają w hokejowej elicie. Ze Słoweńcami Polacy będą mieli okazję spotkać się już wkrótce. Ekipa z Bałkanów będzie rywalem Orłów w mistrzostwach świata dywizji 1 w Katowicach (23-29 kwietnia.). Mirosław Ząbkiewicz, Budapeszt Grupy finałowej rundy kwalifikacji (1-4 września 2016): Grupa D - Mińsk: Białoruś (9. miejsce w rankingu), Słowenia (14.), Dania (15.), Polska (22.) Grupa E - Ryga: Łotwa (10.), Niemcy (13.), Austria (16.), Japonia (20.). Grupa F - Norwegia: Norwegia (11.), Francja (12.), Kazachstan (17.), Włochy (18.).