Austriacy kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Wypełniona po brzegi hala oklaskuje gwiazdę NHL Thomasa Vanka i spółkę. W piątek pokonali największych obok Polaków rywali - Kazachów (4:3). Był to zdecydowanie najlepszy mecz turnieju. Bardzo szybkie tempo i ostra walka na każdym metrze tafli trwała od początku do końca. Zespół szwedzkiego trenera Larsa Bergstroema wytrzymał presję, a rutyniarz ze stażem w NHL Christoph Brandner strzelił zwycięskiego gola trzy minuty przed końcem. Austriacy na pewno będą czuć to spotkanie w kościach dzisiaj, bo na regenerację mieli niespełna 22 godziny. Dłużej odpoczywali biało-czerwoni, którzy mecz swoich dzisiejszych rywali oglądali w hotelowych pokojach. Po słabym spotkaniu z Koreańczykami (4:1) nie tryskali energią. Jak przyznał Leszek Laszkiewicz, byli jeszcze mocno zmęczeni środowym starciem z Kazachstanem (3:4 po karnych). - Mecz z Austrią będzie zupełnie inny, bo nasze organizmy odpoczną - tłumaczył kapitan zespołu. - Przeciwko Kazachstanowi musieliśmy prowadzić otwartą grę i gdy schodziłem z lodu z wysiłku zbierało mnie na wymioty. W meczu z Koreą organizm się dotlenił, wrócił do równowagi. A teraz wio na Austriaków! Bardzo dużo będzie zależało od naszego bramkarza. Rafał Radziszewski wczoraj odpoczywał, ale po trzech meczach był na drugim miejscu w klasyfikacji golkiperów. Niżej od niego jest Bernd Bruckler, który na co dzień jest wyróżniającym się graczem ligi fińskiej. Wprawdzie udany debiut w reprezentacyjnej bramce na MŚ zaliczył przeciwko Koreańczykom Przemysław Odrobny, ale trener Rudolf Rohaczek przyznał, że w najważniejszym spotkaniu imprezy desygnuje do bramki "Radzika". Golkiper Comarchu Cracovii wie, jak zatrzymać Austriaków. W lutym podczas turnieju EIHC w Sanoku zaliczył shutout, a nasz zespół wygrał 2:0 po golach Filipa Drzewieckiego i Marcina Jarosa. Pierwszy z nich przegrał walkę o miejsce na wyjazd na MŚ, ale drugi już kilka razy pokazał w Innsbrucku, że potrafi grać w hokej. Nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań, aby i tym razem dobił przeciwników. W ostatnich latach Austriacy regularnie grali w top dywizji, ale przed rokiem spadli. Teraz nie myślą o niczym innym, jak tylko powrocie do elity. Ściągnęli do reprezentacji gwiazdy, a szef federacji dr Dieter Kalt wystarał się nawet o obywatelstwo dla kanadyjskiego obrońcy Darcy'ego Werenki. My w ciągu ostatnich 16 lat tylko raz występowaliśmy wśród najlepszych. Mimo to w historii bezpośrednich starć z Austriakami jesteśmy na plusie. Wygraliśmy 25 z 48 meczów (20 porażek i 3 remisy, w bramkach 170:142). - Jak zagramy przeciwko Austriakom? Na pewno będziemy grać swój hokej bez oglądania się na to co robią rywale, ale nie pytajcie mnie o szczegóły, bo przed meczem na pewno ich nie zdradzę ? powiedział selekcjoner "Orłów" Rudolf Rohaczek. Mirosław Ząbkiewicz, Innsbruck